Mam przyjaciółkę, która całą ciąże (od 3 mc) przesiedziała w domu nie robiąc dosłownie nic. Mąż sprzątał, mama jej gotowała i prała. Ciąża nie była zagrożona ani nic z tych rzeczy. Teraz kiedy ja jestem w ciąży i czasem powiem, że sprzątałam, odkurzałam, pojechałam na zakupy, a już nie daj Boże przetarłam okno w domu - traktuję mnie jak przestępce. Nie wyobrażam sobie siedzenia cały ten czas przed tv czy rozwiązując krzyżówki. Pracuje, wszystko (w miarę możliwości) sama w domu robię. Nie dźwigam, ale też nie przesadzam, że nie zaniose 20 metrów do domu lekkiej siatki.
Czy to ja robię coś źle? To dziwne, że chce mieć czysto w domu, czy jeśli pozwala mi na to samopoczucie to porobię coś więcej?
Jak było/jest z wami? Oczywiście nie dotyczy ciąży zagrożonej.
Czekam na wasze opinie :)
2013-05-08 08:55
|
TAGI