Odpowiedzi
Moja pediatra to w ogole kladzie lache tzw na takie rzeczy jak widze. Zreszta ona od poczatku jak poszlam do niej z synem to od razu powiedziala mi " takiego nerwowego i placzliwego dziecka to jeszcze nie widzialam" wiec wnioskuje ze ona tylko zna sie i doradzi jak wszystko jest książkowo ale wtedy jej rady nikt by nie potrzebowal. Ale lekarz do ktorego chodze prywatnie mowi ze jest wg wszystko ok. Ma taki temperament jaki ma i rozwija sie dobrze bo widac postepy i ze rozumie wszystko i nasladuje gesty , mowi jakies pojedyncze slowa, smieje sie jest kontaktowy to wszystko ok. Ja to widze ze moj Dawid to jest w ogole niechetny do robienia czegos samodzielnie. Nawet dzisiaj sie przyjrzalam - idzie ze mna za reke. Praktycznie nie opiera sie na niej tylko smialo idzie. Probuje wyciagnac mu moja reke z dloni staje i placze. Nawet nie ma checi sprobowac a sadze ze by poradzil sobie i te 2 kroki to by dal. Mnie sie wydaje ze jest w porzadku ale zastanawia mnie to ze inni ktorzy tez maja dzieci mowia ze on powinien to czy tamto umiec i zastanawia mnie czy moze ja nie za luzno podchodze do tematu...
jesli masz zaufanie do tego prywatnego pediatry i jest to dobry lekarz, to chyab nie ma co się bac na zapas, obserwuj go, cwicz z nim to wkładanie kółek np na stojak i inne rzeczy, wkrótce zaskoczy cie na pewno postepami, a jest to przeciez high need baby prawda? wiec chyba ma prawo ociagac się z pewnymi rzeczami... tak mysle, taka jego ,,uroda"
Moja pediatra to w ogole kladzie lache tzw na takie rzeczy jak widze. Zreszta ona od poczatku jak poszlam do niej z synem to od razu powiedziala mi " takiego nerwowego i placzliwego dziecka to jeszcze nie widzialam" wiec wnioskuje ze ona tylko zna sie i doradzi jak wszystko jest książkowo ale wtedy jej rady nikt by nie potrzebowal. Ale lekarz do ktorego chodze prywatnie mowi ze jest wg wszystko ok. Ma taki temperament jaki ma i rozwija sie dobrze bo widac postepy i ze rozumie wszystko i nasladuje gesty , mowi jakies pojedyncze slowa, smieje sie jest kontaktowy to wszystko ok. Ja to widze ze moj Dawid to jest w ogole niechetny do robienia czegos samodzielnie. Nawet dzisiaj sie przyjrzalam - idzie ze mna za reke. Praktycznie nie opiera sie na niej tylko smialo idzie. Probuje wyciagnac mu moja reke z dloni staje i placze. Nawet nie ma checi sprobowac a sadze ze by poradzil sobie i te 2 kroki to by dal. Mnie sie wydaje ze jest w porzadku ale zastanawia mnie to ze inni ktorzy tez maja dzieci mowia ze on powinien to czy tamto umiec i zastanawia mnie czy moze ja nie za luzno podchodze do tematu...
jesli masz zaufanie do tego prywatnego pediatry i jest to dobry lekarz, to chyab nie ma co się bac na zapas, obserwuj go, cwicz z nim to wkładanie kółek np na stojak i inne rzeczy, wkrótce zaskoczy cie na pewno postepami, a jest to przeciez high need baby prawda? wiec chyba ma prawo ociagac się z pewnymi rzeczami... tak mysle, taka jego ,,uroda"