2016-04-23 10:40
|
Mowisz swojemu dziecku zeby oddalo..? Spotkalam.sie z takim przypadkiem kiedy mojego 28 miesiecznego syna uderzyla 3letnia dziewczynka a matka tej dziewczynki mowi do mojego syna "oddaj jej" moj syn tego nie zrobil a ja zaczelam mu tlumaczyc ze nie wolno bic.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Jak tez uwazam, ze jak ktos bije to trzeba sie bronic. Ale w obecnosci matki najperw bym jej zwrocila uwage, a potem oddala.
To naprawde uwazacie ze powinnam mu powiedziec ze ma oddac...?
U nas taki był przypadek, że siostry córeczka jest taka sama jak.moj wiekowo. Jak byli ciut młodsi to ona go biła, oni do niego żeby jej oddał i tak się skończyło, że do tej pory mój syn wszystkich bije :/ nie mogę go oduczyc, nie jestem za oddawaniem, ale w takim przypadku jak pisze misiaqlek to tez bym kazała oddać :D
No wlasnie o to chodzi o czyn piszesz...moj syn juz teraz ma takie momenty( coraz rzadziej) ale ma ze mnie uderzy (bo mu na cos nie pozwolilam) i tlumacze ze nie wolno bic... wiec kazac oodac innemuvdziecku ucze go bicia..w obronie ale jed ak bicia... czy to sie nie wyklucza...
U nas taki był przypadek, że siostry córeczka jest taka sama jak.moj wiekowo. Jak byli ciut młodsi to ona go biła, oni do niego żeby jej oddał i tak się skończyło, że do tej pory mój syn wszystkich bije :/ nie mogę go oduczyc, nie jestem za oddawaniem, ale w takim przypadku jak pisze misiaqlek to tez bym kazała oddać :D
No wlasnie o to chodzi o czyn piszesz...moj syn juz teraz ma takie momenty( coraz rzadziej) ale ma ze mnie uderzy (bo mu na cos nie pozwolilam) i tlumacze ze nie wolno bic... wiec kazac oodac innemuvdziecku ucze go bicia..w obronie ale jed ak bicia... czy to sie nie wyklucza...Miał raz taka sytuacje. Na plac zabaw przychodziło małżeństwo z dzieckiem, on był bardzo niegrzeczny, nie bił dzieci le wyszarpywał im wszystkie zabawki a swoimi sie nie dzielił. Z racji że dłuzszy czas go obserwowałam byłam juz uprzedzona. Więc kiedys jak przyslismy na plac zabaw i syn wział sobie wywrotke taka duża ,a on miał swoje małe i nie chciał sie wymienic to mówie do syna nie dawaj swoich bo chłopczyk nie chce Ci pokazac swoich zabawek. Ten chłopczyk podszedł do mojego syna i mu zaczął szarpac ten samochów więc ja niewiele myslac, "zostaw mu to bo Ty nie pozwalasz brac swoich więc mu nie szarp tego" i skończyło sie, drugi raz tak nie było(dodam że tata stał obok i widził że jego dziecko zbyt mocno szarpie zabawki i zabiera innym nie dzieląc sie swoimi..
Dodam że jak syn był mniejszy mial tak ok 2 lat to na placu zabaw był zawsze gdzies z boku np na zjezdzali bo nigdy nie chciał sie wpychac przed inne dzieci które były szybsze od niego i bardziej rozrabiajace, wtwedy tez mu powiedziała wpychaj się w kolejke bo nigdy nie zjedziesz, ale do tego musiał sam dojrzec :)
No i naturalnie że bicie dziewczynek nie wchodzi w gre..