Czy karmiąc piersią odchudzałyście się? rika |
2011-05-13 16:13
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Chodzi mi o jakieś suplementy diety, mniej jedzenia, no nie wiem. Ogólnie jakaś specjalna "dieta" na odchudzanie.

TAGI

dieta

  

odchudzanie

  

12

Odpowiedzi

(2011-05-13 22:15:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiola77
Do niedawna jeszcze nie pilnowałam ani diety, ani zdrowego odżywiania, po prostu jadłam dużo nabiału, zero cytrusów, czekolady i cebuli, czosnku... resztę normalnie jadłam. Od 2 tyg. , kiedy zaczęłam wprowadzać młodemu kaszkę, jabłuszko... - stałe pokarmy w końcu zaczęłam stosować dietę, bo już nie mogłam patrzeć na siebie:( Podczas prawie 5 mies. od porodu nie schudłam nawet kg - mimo, że karmię piersią:( No i zaczęlo się - zajęcia fitness 3 razy w tygodniu, dużo, dużo szybkich spacerów, zero żarcia po 17 - stej, dużo wody i ogólnie lekkostrawna, bogata w warzywa dietka, plus jakieś minerały i multivitaminy:0 Czuję się już mimo początku o niebo lepiej, ciągle jestem w biegu i dzięki czemu wskazówka na wadze rusza:):): - już 2 kg mniej! To dopiero początek , bo mam jeszcze 15 do zrzucenia po moich dwóch ciążach.... Przed dwoma laty sporo ćwiczyłam, jeździłam na rowerze a potem wraz z ciążą siadłam na laurach i niestety siedzący tryb życia plus żarcie i następna ciąża = sadełko!
Piersią naturalnie karmię nadal i staram się raz dziennie zjeść zupę mleczną, przeważnie na śniadanie , bo wiadomo kolacji już nie jem oraz piję dużo wody, żeby nie zahamować laktacji - jeszcze trochę chcę małego pokarmić..:)
(2011-05-14 20:51:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola
Ja przez cały okres karmienia jem DOSŁOWNIE wszystko. Czosnek, cebule uwielbiam więc nie wyobrażam sobie bez nich jedzenia. No i wiele innych "zakazanych" potraw.
Przez pierwsze pół roku jadłam dosyć sporo i właściwie waga stanęła w miejscu. A do wagi z przed ciąży spoooorooo brakuje(nadal). Aż w końcu zaczęłam mniej jeść. Nic nie wykluczyłam ze swojej diety, bo jem również słodycze, chleb, makarony, no wszystko jak zwykle, ale nie jem na wieczór, ostatni posiłek jem 16-17. Później jak bardzo jestem głodna to zjem jakieś jabłko czy banana. Ale nic z konkretnych rzeczy. W ten sposób schudłam 10 kg. Ale schudłabym więcej gdybym sobie czasem nie odpuszczała. Bo bywały dni, czy weekendy że nie odmawiałam sobie niczego, jadłam na wieczór, i w ten sposób zatrzymywałam proces odchudzania, ale później znowu wracałam do diety MŻ no i tak powoli sobie chudnę.

Podobne pytania