Dostałam zastrzyk minimalizujący skurcze bo poród mi się zatrzymał i mi połozna dała żebym trochę odsapnęła od ciągłego bólu no i przed tym jak pojawiły się parte dostałam jeszcze jakieś środki przeciwbólowe dozylnie więc chyba dlatego mi się najlepiej parło :)
Zbliża mi się termin... i tak sie zastanawiam czy brać znieczulenie czy lepiej nie.. tym bardziej że do teh pory przy każdej wizycie u dentysty musze je mieć bo bym nie wytrzymała...
A wiem że takie znieczulenie przy porodzie ma też swoje konsekwencje później...
Doradźcie, bo sama nie wiem...
Odpowiedzi
1. znieczulenie zewnątrzoponowe |
2. nie korzystałam ze znieczulenia |
3. inne? jakie? |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
miałam poród wywolywany wiec nie wytrzymała bym bez,bole krzyżowe były okropne:/
Nie miałam znieczulenia, bo w szpitalu, w którym rodziłam po prostu nie było takiej możliwości, był tylko gaz ale to się właściwie nie liczy, bo nie znieczula. Jednak gdybym miała możliwość skorzystać np. z zzo, to nawet bym się nie zastanawiała, bo teraz wiem jak to cholernie boli ;p
Miałam mieć, już nawet podobno było dzwonione po anestezjologa (mąż mi tak przekazał, bo sama niewiele pamiętam), ale postęp porodu przebiegał tak szybko, że nie zdążyli. Przy badaniu o 7 rano miałam 3 cm rozwarcia, przy następnym już 9 cm, więc za późno na ZZO.
Nie korzystałam i odradzam. Miałam silne bóle krzyżowe, ale można wszystko znieśc, sam poród już tak nie boli jak skurcze przed. Dzięki temu urodziłam dzybko, czułam co sie dzieje, kiedy mam przeć, a kiedy oddychcać i dotleniać dziecko. Mimo bólu, drugi raz nie wzięłabym znieczulenia. Dostałam głupiego jasia i trochę pomogło.
Wasze słowa dodały mi otuchy ;) iutwierdzam sie w tym by nie brać znieczulenia... ale i tak czas pokaże co będzie..
Nie miałam, za to miałam oksytocynę + bóle krzyżowe
nie kożystałam bo u mnie w szpitalu nie dają znieczulenia ponieważ jak to powiedziała lekarka "mają ważniejsze rzeczy do roboty" a w necie na stronie szpitala jest jasno napisane że jest znieczulenie
gdybym mogła to bym wzięła
Dałam rade to i ty dasz;-)
u mnie nie było czasu na znieczulenie. i nie żałuje rodziłam 25 minut ;p da się przezyć.