spróbuj ją zawinąć ciasno w kocyk, mój Kuba ma 6 tygodni, ale u nas to działa ciasno w kocyku śpi, a jak się uwolni to płacze zawijak go znów i cisza. Podobno do 3mc można tak krępować dziecko za każdym razem do snu a nawet trzeba czuje się bezpieczne. Spróbować nie zaszkodzi
no jak był mały to działało;D teraz z tej złości to się rozkopie, że dopieró później go przykrywam:)
2013-02-12 21:41 (edytowano 2013-02-12 21:42)
|
Kładziesz do łóżeczka po kąpieli i butli i niech płacze....aż zaśnie....
Pytanie ile to trwało i czy poskutkowało?
Dla mnie to trochę drastyczne ale jakoś nauczyć go muszę:(
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja tak robię, z tym że moja mała nie płacze jak ją odkładam do łóżeczka. Od urodzenia codziennie koło 19-20 ją kąpie, potem dostaje mleczko i potem idzie spać. Już tak do tego przywykła, że nie ma problemu z zaśnięciem. Potrzymam ją tylko na rękach żeby jej się odbiło i odkładam do łóżeczka, nawet jak jeszcze nie śpi, zgaszam światło i wychodzę.
No to u nas wieczorem jest tak samo (to jedno mi się udało wypracować od początku). Kolacyjka, mycie ząbków, buzi, tuli i do łóżeczka. Włączam projektor, gaszę światło i wychodzę. Czasem idę do niej 15 razy jak wyciągnie sobie smoczek i marudzi i zawodzi a czasem wcale nie muszę iść bo odrazu śpi. Niestety w dzień jest masakra, pisałam o tym dzisiaj zresztą w pytaniu. Ja nie wyobrażam sobie spać z dzieckiem, też mi się nie chciało w nocy wstawać do łóżeczka jak wypluwała smoczek więc postawiłam łóżeczko przy łóżku i w razie czego w nocy wyciągam tylko rękę spod kołdry, daję smoka i śpimy dalej. Szkoda, że w dzień to nie działa... Ale mercades25 u nas zasypianie wieczorne też na początku trochę było drastyczne ale udało się i nie żałuję, teraz i jej i mnie jest łatwiej wieczorem. Dlatego w dzień też będę z nią to ćwiczyć.
Ja tak robię, z tym że moja mała nie płacze jak ją odkładam do łóżeczka. Od urodzenia codziennie koło 19-20 ją kąpie, potem dostaje mleczko i potem idzie spać. Już tak do tego przywykła, że nie ma problemu z zaśnięciem. Potrzymam ją tylko na rękach żeby jej się odbiło i odkładam do łóżeczka, nawet jak jeszcze nie śpi, zgaszam światło i wychodzę.
No to u nas wieczorem jest tak samo (to jedno mi się udało wypracować od początku). Kolacyjka, mycie ząbków, buzi, tuli i do łóżeczka. Włączam projektor, gaszę światło i wychodzę. Czasem idę do niej 15 razy jak wyciągnie sobie smoczek i marudzi i zawodzi a czasem wcale nie muszę iść bo odrazu śpi. Niestety w dzień jest masakra, pisałam o tym dzisiaj zresztą w pytaniu. Ja nie wyobrażam sobie spać z dzieckiem, też mi się nie chciało w nocy wstawać do łóżeczka jak wypluwała smoczek więc postawiłam łóżeczko przy łóżku i w razie czego w nocy wyciągam tylko rękę spod kołdry, daję smoka i śpimy dalej. Szkoda, że w dzień to nie działa... Ale mercades25 u nas zasypianie wieczorne też na początku trochę było drastyczne ale udało się i nie żałuję, teraz i jej i mnie jest łatwiej wieczorem. Dlatego w dzień też będę z nią to ćwiczyć.no właśnie mi też by serce bolało jakby płakał tak biedny:( hmm spać to śpi z Nami w zasadzie pół nocy;p bo jak zaśnie na rękach przenoszę na śpiocha do łóżeczka i tak śpi do butli...potem po butki zostaje w lóżku z Nami bo marudzi często. Nosić na rękach muszę cały czas:(((
Jak pisalam moj wyrosl sam z wszystkiego, spac z dzieckiem po prostu lubilam, teraz spi w lozeczku przystawionym do naszego. Jak juz wyrosnie z problemow z zasypianiemi, z noszenia itd. to zaczynaja sie zęby,raczkowanie itd. i sa nowe, inne problemy,)
no właśnie mi też by serce bolało jakby płakał tak biedny:( hmm spać to śpi z Nami w zasadzie pół nocy;p bo jak zaśnie na rękach przenoszę na śpiocha do łóżeczka i tak śpi do butli...potem po butki zostaje w lóżku z Nami bo marudzi często. Nosić na rękach muszę cały czas:(((
Jak pisalam moj wyrosl sam z wszystkiego, spac z dzieckiem po prostu lubilam, teraz spi w lozeczku przystawionym do naszego. Jak juz wyrosnie z problemow z zasypianiemi, z noszenia itd. to zaczynaja sie zęby,raczkowanie itd. i sa nowe, inne problemy,)niech płacze aż zaśnie? ono zaśnie zmęczone zapłakane i z poczuciem że go opuszczono....dlaczego mój aniołek ma to przeżywać?????? nigdy tego nie zrobie!!!!!! mój do 10tego miesiaca zasypiał przy mnie, i mówiono mi ze tak bedzie do 18stego roku życia jeśli tego nie skończe a jednak mały jak miał rok zaczą zasypiać sam w swoim pokoju. sam zdecydował kiedy to nastąpi....
A co robiłaś kiedy Ciebie nie było? Kiedy byłaś w pracy? Jak wtedy zasypiał?
Za to nie pozwolę by dziecko ze mną spało,na pewno nie teraz.Dla mnie to mega głupota,spac z dzieckiem zawsze w nocy.
Natka,moze glupota ale ja akurat nie mam wyjscia
Za to nie pozwolę by dziecko ze mną spało,na pewno nie teraz.Dla mnie to mega głupota,spac z dzieckiem zawsze w nocy.
Natka,moze glupota ale ja akurat nie mam wyjscia