Jasne. Najprościej jest uzdrawiać życie wszystkim dookoła. Ja też nie raz tu komentuję, że zostawiłabym... Wyprowadziłabym się... A tak naprawdę to jest mało powodów, które byłyby ostateczne i nieodwołalnie doprowadziły do rozstania z moim M. Z takich, które od razu przychodzą mi do głowy to: bicie, libacje alkoholowe, narkotyki i jakaś kochanica na boku.
2013-10-25 13:00
|
Czy doradzając komuś same zrobiłybyście tak samo? Podam tu za przykład moją znajomą, która przy okazji drobnej sprzeczki między mną a S daje mi dobre rady z rozwodem na czele, a sama tkwi w popapranym związku od lat ;)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
(2013-10-25 13:03)
zgłoś nadużycie
(2013-10-25 13:04)
zgłoś nadużycie
Zawsze gdy doradzam to tak jakbym ja zrobiła, wybór należy do danej osoby. Zrobi jak on/ona uważa za stosowne
(2013-10-25 14:04)
zgłoś nadużycie
dokladnie tak jak pisze anulla.