A bzdury gadasz.... Moja przyjaciolka "byla bezplodna" tak twierdzili lekarze...Jak ja zaszlam w ciaze nie wiedzialam jak jej o tym powiedziec-jakos musialam bo mieszkalysmy razem wiec i ta by sie dowiedziala predzej czy pozniej Cieszyla sie ze mna a potem plakala w poduszke ze ona nie moze miec dzidziusia... To wszystko trwalo 8 lat Stracila calkowice nadzieje...az tu nagle ciaza :)
Nie mozna sie nakrecac co miesiac przed @ ze sie jej nie dostanie bo to wcale nie pomaga.... I nie ma co probowac na sile i za wszelka cene Troszke na luz trzeba wrzucic Wiem ze latwo powiedziec bo niektore z nas to prawie wiatropylne sa :) ale troszeczke dystansu do tego wszystkiego jesli nie wychodzi od razu
A bezplodnosc to najgorsze nieszczescie jakie sie moze zdarzyc czlowiekowi
Dokładnie nie ma co się napalać bo sama przez to przechodziłam 5lat się staraliśmy o maluszka...jedna ciąża pozamaciczna obawy lekarzy,że już więcej dzieci nie będzie aż tu nagle po 3 miesiącach rozłąki bum zaszłam w ciąże za 5tyg mam termin mały rośnie jak na drożdzach a miało nie być dziecka nastawiałam się,że jak do 30 nic nie wyjdzie to znowu uderzymy do ośrodka adopcyjnego gdzie nas odesłali z kwitkiem bo możemy mieć swoje dzieci jak to uznali ale nikt mi gwarancji nie dawał...na szczęście się udało i wszystko jest dobrze po prostu zapomniałam o tym jak bardzo je chce i skupiłam się na życiu...to prawda,że im bardziej się chce tym marniejsze efekty..
Nie mozna sie nakrecac co miesiac przed @ ze sie jej nie dostanie bo to wcale nie pomaga.... I nie ma co probowac na sile i za wszelka cene Troszke na luz trzeba wrzucic Wiem ze latwo powiedziec bo niektore z nas to prawie wiatropylne sa :) ale troszeczke dystansu do tego wszystkiego jesli nie wychodzi od razu
A bezplodnosc to najgorsze nieszczescie jakie sie moze zdarzyc czlowiekowi