Teraz bede zupelnie sama i zakladam ze sytuacja z dzieckiem bedzie ta sama co ostatnio i boje sie cholernie.Nie bedzie miał kto mi pomóc gdy nastanie kryzys,nie bede miala sie kogo poradzic i takie tam.No ale bede musiala sobie jakos poradzic i licze na niezawodny macierzynski instynkt.Tylko on moze pomóc.
2011-11-16 09:45
|
Ja cały czas myślę czy poradzę sobie z opieką nad maleństwem,czy będę umiała uspokoić jak będzie płakać.Też macie takie obawy?pozdrawiam
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Teraz bede zupelnie sama i zakladam ze sytuacja z dzieckiem bedzie ta sama co ostatnio i boje sie cholernie.Nie bedzie miał kto mi pomóc gdy nastanie kryzys,nie bede miala sie kogo poradzic i takie tam.No ale bede musiala sobie jakos poradzic i licze na niezawodny macierzynski instynkt.Tylko on moze pomóc.
Anulka17 rzeczywiście masz nieciekawą sytuację,mojej koleżance bardzo pomogła położna w szpitalu,nauczyła kąpać,przewijać,a poza tym przysługuje nam wizyta położnej środowiskowej w domu.To nie to samo co pomoc mamy czy teściowej ale zawsze coś.Chyba musimy liczyć na instynkt macierzyński,jak piszą dziewczyny.trzymaj się:)
mam nadzieje ze sobie poradzę. :(((