ani zamowionej poloznej,ani zamowionego gina:)....a polozna ktora pomagala mi rodzic byna naprwde fajna:)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
Lepiej dać w łapę położnej w trakcie porodu , taniej wyniesie , a dupeczke lizać będzie :) Oczywiście nie każda , zależy na jaką się trafi :)
marjah....po co placic za cos co nalezy do jej obowiazkow??...bynajmiej ja nie z tych co w lape daja:)
Martunia po to żeby się należycie zajęła człowiekiem, a nie traktowała jak zło konieczne.. bo i tak sie zdarzają co zostawią kobiete samiuśką i przyjdą na finał łaskawie.. a daj takiej 200zł to będzie latała , masowała , ocierała łzy , przytulała , wszystko dosłownie :)
Ja też nie mam zamiaru dać w łapę ani opłacać, jak będzie trzeba to mama się wydrze na jedną i drugą i moze sie wezmą do roboty heh :)
Nawet takie jak Ty to marjah nazwałaś : masowanie ,ocieranie i przytulanie nie pomaga ,a wręcz przeciwnie jeszcze gorzej irytuje. A jeśli chodzi o prywatne połozne to miałam wykupic ,ale akurat znajoma miała dyżur. Uwierz ,że nawet te wykupione ch*j kładą czasami na pacjentke. Przyjdą raz na godzine i zadowolone, bo kasa w rękawie. Dla mnie bez sensu jest to wszystko- będziesz musiala urodzić, oddychać to i polożna za Ciebie tego nie zrobi ;)
tak, u mnie przy porodzie byla moja kumpela ktöra jest poloznä :)
W DE nie placi sie za wybör poloznej.
dokladnie kamila...jestem tego samego zdania...zreszta ja tam ide urodzic a nie na spa:P...i jak sama napisalas jak sie sama w dupsku nie zepniesz to polozna ci wiele nie pomoze
Ja zamówiłam bo z opowiadań wielu znajomych wiem, że jak się nie zapłaci to tak naprawdę mają się głęboko w d.....- co z tego ze jest to niby obowiązek jak przychodzą z tzw. łaski. Ja dla świętego spokoju zmówiłam i mysle ze żałować nie bedę;)
Miałam ustawionego swojego gina, ale położnej nie, ale przez cały poród była przy mnie super babka, nie opuszczała mnie nawet na chwilę i strasznie wspierała. Poza tym co jakiś czas przychodziły jeszcze inne, podobno nikt dawno tak nie wrzeszczał w szpitalu jak ja, więc w końcu to z pół szpitalu położnych i lekarzy się tam do mnie zleciało ;).