Ja najpierw robiłam kanapkę chyba z serkiem takim almette do smarowania + pomidorek i wszystko pokrojone w małe kwadraciki, bez skórki i chleba i z pomidora ;), żeby dziecko samo sobie brało. Albo czasem osobno kroiłam kawałeczki chlebka czymś posmarownae (nawet masłem) i kawałeczki pomidorka i ogórka :)
Potem doszły kanapki z szynką, które do dziś córcia uwielbia.
I tak stopniowo coraz więcej smaków na chlebku ;)