czasem, jak mój mężczyzna zamawia piwo, to od niego kilka łyczków pociągnę. i nie uwierzę, ze to zaszkodzi dziecku. bo gdyby tak było, to powołując się na cytowany powyżej artykuł:
"Spożycie alkoholu w I trymestrze ciąży:
- uszkadza mózg;
- osłabia rozwój komórek;
- atakuje główne organy płodu takie jak serce czy nerki;
- prowadzi do deformacji twarzy;
- powoduje poronienia."
to z 80% dzieci byłoby w ten sposób upośledzone, zupełnie niechcący, kiedy matka spożyje choćby NAJMNIEJSZA ilość alkoholu w czasie, kiedy nawet nie wie jeszcze że jest w ciaży. strzeżcie się ciastek i cukierków z alkoholem ;)
trochę dystansu...
nie mówię o upijaniu się. ale uważam, że kilka łyków niskoprocentowego alkoholu raz na jakiś czas nie szkodzi dziecku.
a te mamy, które absolutnie nie piją, dla mnie są ok. pod warunkiem, że mają zdrowy pogląd na ten temat :)
tyle z mojej strony :)