Moja koleżanka zostawia swojego małego ten ryczy chyba z godzinę. Potem ona podchodzi całuję go i on idzie spać. Ja bym tak nie mogła nie dosyć że głowa by mi pękła to jeszcze serce.
2013-12-21 10:05
|
Moj synek ma prawie 4,5 miesiaca i od samego poczatku daje mi ostro w kosc:( praktycznie cale dnie jest na moich rekach ( do tego prawie wogule nie sypia w dzien ) wszyscy w rodzinie mowia ze jeszcze troche i on mnie zameczy...przyznam ze juz nie wiele brakuje.. Juz nie wiem co mam robic bo naprawde nawet do lazienki wyjsc nie moge nawet na minute... Wszyscy mowia ze to przez to ze nie zostawiam go zeby mogl sie wyplakac... Czy wasze dzieci tez sa tak absorbujace czy tylko mi trafil sie wyjatkowy egzemplarz ?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Moja koleżanka zostawia swojego małego ten ryczy chyba z godzinę. Potem ona podchodzi całuję go i on idzie spać. Ja bym tak nie mogła nie dosyć że głowa by mi pękła to jeszcze serce.
Nie wiem jak mam uodpornic sie na jego placz.. Wiem ze dlugo tak nie dam rady bo on wazy juz prawie 9 kg i trudno mi go nosic...
Kladlam corke na macie, na dywanie gdziekolwiek skad mogla mnie ciagle widziec i obserwowac.
Też na początku robiłam tak jak Ty, ale potem koleżanka opowiedziała mi, że córka takiej kobitki z mojej wsi, w wieku 6 lat chodziła z mamą się kąpać, bo sama nie chciała.. tak się nauczyła być zawsze z mamą xD