Czy regulrne spacery maluszka są ważne? «konto zablokowane» |
2011-07-18 16:06 (edytowano 2011-07-18 20:09)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Zadaje to pytanie, żeby zapytać Was o opinie. Ja jestem nauczona regularnie wychodzić z mała na zew, uwazam że dziecko lepiej się dotleni i lepiej śpi. Wiele osób twierdzi, że nie koniecznie spacer codziennie i że lepiej zostac z dzieckiem w domu niż narażać go na przewianie podczas wiatru, czy deszczu.


Chciałabym poznac Waszą obiektywną opinie .

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

8

Odpowiedzi

(2011-07-18 16:12:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Mały odkąd się urodził spędza na zewnątrz większość czasu, tak około 6h dziennie. W zimie spędzał około 4h a teraz to nawet calutki dzień. Nie wyobrażam sobie abym mogła go trzymać całymi dniami w domu. Spacery to nie tylko dotlenienie, zwiększenie odporności organizmu ale również kontakt z przyrodą, z zielenią, ludźmi... Dziecko lepiej się rozwija kiedy poznaje świat.. Mój mały uwielbia bawić się na podwórku.
Zamykanie dziecka w domu, jak piszesz nawet na tydzień dla mnie jest bardzo dużym zaniedbaniem wobec tego dziecka. Współczuję mu po prostu.
(2011-07-18 16:14:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
audrey
Mały odkąd się urodził spędza na zewnątrz większość czasu, tak około 6h dziennie. W zimie spędzał około 4h a teraz to nawet calutki dzień. Nie wyobrażam sobie abym mogła go trzymać całymi dniami w domu. Spacery to nie tylko dotlenienie, zwiększenie odporności organizmu ale również kontakt z przyrodą, z zielenią, ludźmi... Dziecko lepiej się rozwija kiedy poznaje świat.. Mój mały uwielbia bawić się na podwórku.
Zamykanie dziecka w domu, jak piszesz nawet na tydzień dla mnie jest bardzo dużym zaniedbaniem wobec tego dziecka. Współczuję mu po prostu.
zgadzam się w 100%, mieszkam w bloku na 3piętrze i za każdym razem jak wychodzę to taszczę wózek ze sobą, a i tak wychodzimy 2-3 dziennie min. po 2h!! to bardzo ważne!!
(2011-07-18 16:15:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaaa
Maluszek powinien spędzać na dworze chociaż z pól godzinki (minimum)dziennie.Jesli oczywiscie pogoda na to pozwala,czas czy zdrowie dziecka.Uważam ,ze Spacer hartuje i leczy,dostarcza wit.D...duzo wymienic mogę pozytywów.Jeśli chodzi o stałe pory spacerów ,to wiem ,ze niektóre mamy stosują,inne nie.Ja wychodziłam z malutką gdy miałam czas tzn ,mala byla nakarmiona ,ja ogarnelam w domu to co trezba itd.U mnie ciezko byloby chodzic o tej samej porze gdyz mala miewała i miewa nadal rozne humorki wiec poprostu sama juz wyczuwam kiedy pora na spacerek.
(2011-07-18 16:38:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agulek
Nie ubliżając nikomu,ale ta Twoja koleżanka to bardo ciekawe teorie ma;))
Ja sobie nie wyobrażam siedzieć i kisci domu z takim małym bąblem!!!Po pierwsze świra bym dostała a po drugie przecież to super przygoda dla maluszków!!Poznają w ten sposób świat!!
Tym bardziej,że jest lato i tzreba korystać na maxa!!Bo jak nie teraz to kiedy?
My obowiążkowo codziennie rano i popołudniu wychodzimy.To nasz rytuał!:))
(2011-07-18 16:52:59) cytuj
Ja uwazam, ze spacerki sa baaardzo wazne. Wychodzimy dwa razy dziennie, jesli pogoda pozwala na minimum 2 godzinki. Dzidzia sie dotlenia, lepiej spi i na pewno ma to tez wplyw na jego zdrowie. I co najwazniejsze zazwyczaj na nich spi, a sen jest teraz mu bardzo potrzebny. W domku rzadko bardzo zasypia. Nie wiem jak to bedzie zima, ale teraz uwazam, ze jak najwiecej czasu dzidzia powinna spedzac na powietrzu
(2011-07-18 16:54:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ksiezniczkam
Aj tam nie bede przebierac w slowach i bezczelnie podsumuje kolezanke : ona jest stuknieta !
Twoja znajoma robi wlasnemu dziecku ogromna krzywde, bo po za dotlenieniem, spokojniejszym snem itp. odcina dziecko od zewnetrznych bakterii, dzieki ktorym uodparnia sie organizm dziecka i wytwarza sie w tym czasie nazwijmy to bariera ochronna.
Po za tym ja pierdziu co mozna robic przez miesiac zamknietym w domu ?! Toz to juz psychoza ;)
(2011-07-18 18:18:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goga89
masz kciuka w gore bo wiele matek sie z tym zastanawia .... ja od poczatku wychodze z mala na pole nieraz nawet jak jest pochmurane i wiatr wieje.... nie bede jej kisic w domu bo to nie ma sensu... pozniej z nia wyjde i bd lapac przeziebienia jedno za drugim po za tym dziecko faktycznie lepiej spi w tedy jest spokojniejsze bo to zawsze jakas atrakcja (dla tych wiekszych dzieci) dzis tez bylam na polku z mala pomimo ze deszcz nas zlapal po drodze ale zawsze mamy zabezpieczenie wiec na mala nawet kropelka nie wpadla;)
(2011-07-18 20:05:04 - edytowano 2011-07-18 20:08:04) cytuj
ja tam nie chodze codzinnie na spacer, nie ide jak pada bo mi sie nie chce lazic dla mnie to nic przyjemnego, ani jak wieje, w te dni kisze sie w domu, podworka nie mam, posiadam balkon i obskune osiedle z bandą mamusiek siedzacych na krawezniku, paplajacych o pierdolach. w piekna pogode biore koc, dziecko, ksiazke i ide na trawe :)

wiec jak mnie zminusujecie to nie zdoluje się i nie zaczne wylazic w pochmurne deszczowe dni :) mam to gdzies

Podobne pytania