2014-02-20 14:39
|
Czy niekoniecznie?
Jesli tak to kiedy sie tego spodziewac?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Boje sie odstawiania, juz slysze te lamenty i placz , ale chyba trzeba bedzie w takim razie.
I.. nie karmię Małej od jakoś 2 tygodni, czyli 17 tygodnia mojej ciąży.
Oczywiście lekarz od początku radził, żebym odstawiła, potem kazał, bo miałam brac luteinę - ale nie dałam rady tak koło 8 tygodnia :( Wtedy moja pierworodna często piła mleczko..
Potem zaczęła pijac tak 2 razy dziennie. Za dnia starałam się Jej proponowac coś innego i czesto działało. I raz pijała nad ranem.
Pózniej za dnia już nie chciała, tzn, czasem się mocno upominała, ale po kilku łykach puszczała pierś, zaraz znowu chciała, znowu puszczała i więcej nie dawałam za tym jednym razem - już widziałam, że coś jest "nie tak" i domyślałam się, że mleko zmieniło smak.
Kolejno już rano przestałam Jej dawac, raz spróbowałam i dałam wodę i jakoś gładziutko przeszło, za dnia się nie upominała. Kolejne 3dni rano pytała, ale odmawiałam. Nie płakała. Potem ze dwa dni w dzień chciała "cycy", ale dałam Jej coś innego i już nie wracała wiecej do tego tematu.
Raz, kilka dni temu zobaczyła mnie przebierającą się (niechcący) i krzyknęła "am am" z wielkim uśmmiechem hehe, ja się zakryłam i Jej wytłumaczyłam, że już nie mam mleka. Odpowiedziała "tak" i poszła ;D
Miałam też czas, gdy całkiem zrezygnowała, że płakałam z takiej tęsknoty za tym, ale to już inna historia ;P
Nie wiem jak to jest z innymi dziecmi w innym wieku. Pewnie każde jest inne, jak i każda mama i jej mleko ;D
Acha i jest tu na forum też mama w ciaży, której synek tak samo jak moja odrzucił sam pierś, właśnie koło 17 tygodnia, ale on jest ciutkę starszy od mojej ;)
A więc, droga Nef, gdy zaszłam w tą drugą ciążę to moim największym zmartwieniem, przez który już nawet płakałam, była pierś - to, że starsza pije ciągle i myślałam, że nigdy nie przestanie, a ja nie będę umiała Jej odstawic tak na zawsze.. Już nawet snułam fantazje jak to będę dzielic mleko na dwoje ;D
I.. nie karmię Małej od jakoś 2 tygodni, czyli 17 tygodnia mojej ciąży.
Oczywiście lekarz od początku radził, żebym odstawiła, potem kazał, bo miałam brac luteinę - ale nie dałam rady tak koło 8 tygodnia :( Wtedy moja pierworodna często piła mleczko..
Potem zaczęła pijac tak 2 razy dziennie. Za dnia starałam się Jej proponowac coś innego i czesto działało. I raz pijała nad ranem.
Pózniej za dnia już nie chciała, tzn, czasem się mocno upominała, ale po kilku łykach puszczała pierś, zaraz znowu chciała, znowu puszczała i więcej nie dawałam za tym jednym razem - już widziałam, że coś jest "nie tak" i domyślałam się, że mleko zmieniło smak.
Kolejno już rano przestałam Jej dawac, raz spróbowałam i dałam wodę i jakoś gładziutko przeszło, za dnia się nie upominała. Kolejne 3dni rano pytała, ale odmawiałam. Nie płakała. Potem ze dwa dni w dzień chciała "cycy", ale dałam Jej coś innego i już nie wracała wiecej do tego tematu.
Raz, kilka dni temu zobaczyła mnie przebierającą się (niechcący) i krzyknęła "am am" z wielkim uśmmiechem hehe, ja się zakryłam i Jej wytłumaczyłam, że już nie mam mleka. Odpowiedziała "tak" i poszła ;D
Miałam też czas, gdy całkiem zrezygnowała, że płakałam z takiej tęsknoty za tym, ale to już inna historia ;P
Nie wiem jak to jest z innymi dziecmi w innym wieku. Pewnie każde jest inne, jak i każda mama i jej mleko ;D
Acha i jest tu na forum też mama w ciaży, której synek tak samo jak moja odrzucił sam pierś, właśnie koło 17 tygodnia, ale on jest ciutkę starszy od mojej ;)
Arletko kochana, dziekuje za opis.I.. nie karmię Małej od jakoś 2 tygodni, czyli 17 tygodnia mojej ciąży.
Oczywiście lekarz od początku radził, żebym odstawiła, potem kazał, bo miałam brac luteinę - ale nie dałam rady tak koło 8 tygodnia :( Wtedy moja pierworodna często piła mleczko..
Potem zaczęła pijac tak 2 razy dziennie. Za dnia starałam się Jej proponowac coś innego i czesto działało. I raz pijała nad ranem.
Pózniej za dnia już nie chciała, tzn, czasem się mocno upominała, ale po kilku łykach puszczała pierś, zaraz znowu chciała, znowu puszczała i więcej nie dawałam za tym jednym razem - już widziałam, że coś jest "nie tak" i domyślałam się, że mleko zmieniło smak.
Kolejno już rano przestałam Jej dawac, raz spróbowałam i dałam wodę i jakoś gładziutko przeszło, za dnia się nie upominała. Kolejne 3dni rano pytała, ale odmawiałam. Nie płakała. Potem ze dwa dni w dzień chciała "cycy", ale dałam Jej coś innego i już nie wracała wiecej do tego tematu.
Raz, kilka dni temu zobaczyła mnie przebierającą się (niechcący) i krzyknęła "am am" z wielkim uśmmiechem hehe, ja się zakryłam i Jej wytłumaczyłam, że już nie mam mleka. Odpowiedziała "tak" i poszła ;D
Miałam też czas, gdy całkiem zrezygnowała, że płakałam z takiej tęsknoty za tym, ale to już inna historia ;P
Nie wiem jak to jest z innymi dziecmi w innym wieku. Pewnie każde jest inne, jak i każda mama i jej mleko ;D
Acha i jest tu na forum też mama w ciaży, której synek tak samo jak moja odrzucił sam pierś, właśnie koło 17 tygodnia, ale on jest ciutkę starszy od mojej ;)
Tez chyba bede plakac jak nadejdzie ten moment odstawienia od piersi. To bylo cos naprawde wielkiego, bliskosc z dzieckiem i ta wyjatkowsc, ktora podejrzewam moze doznac tylko mama, ktora karmila piersia.
Moj maly jak na zlosc zamiast ograniczac picie cyculka bo duzo je I pije w ciagu dnia zaczal jesc go czesciej. Myslalam, ze jak troche ograniczy ilosc w ciagu dnia to bedzie latwiej odzwyczaic. Nie chcialabym zeby plakal I sie denerwowal. Zobacze co mi na kolejnej wizycie lekarz powie.
A więc, droga Nef, gdy zaszłam w tą drugą ciążę to moim największym zmartwieniem, przez który już nawet płakałam, była pierś - to, że starsza pije ciągle i myślałam, że nigdy nie przestanie, a ja nie będę umiała Jej odstawic tak na zawsze.. Już nawet snułam fantazje jak to będę dzielic mleko na dwoje ;D
I.. nie karmię Małej od jakoś 2 tygodni, czyli 17 tygodnia mojej ciąży.
Oczywiście lekarz od początku radził, żebym odstawiła, potem kazał, bo miałam brac luteinę - ale nie dałam rady tak koło 8 tygodnia :( Wtedy moja pierworodna często piła mleczko..
Potem zaczęła pijac tak 2 razy dziennie. Za dnia starałam się Jej proponowac coś innego i czesto działało. I raz pijała nad ranem.
Pózniej za dnia już nie chciała, tzn, czasem się mocno upominała, ale po kilku łykach puszczała pierś, zaraz znowu chciała, znowu puszczała i więcej nie dawałam za tym jednym razem - już widziałam, że coś jest "nie tak" i domyślałam się, że mleko zmieniło smak.
Kolejno już rano przestałam Jej dawac, raz spróbowałam i dałam wodę i jakoś gładziutko przeszło, za dnia się nie upominała. Kolejne 3dni rano pytała, ale odmawiałam. Nie płakała. Potem ze dwa dni w dzień chciała "cycy", ale dałam Jej coś innego i już nie wracała wiecej do tego tematu.
Raz, kilka dni temu zobaczyła mnie przebierającą się (niechcący) i krzyknęła "am am" z wielkim uśmmiechem hehe, ja się zakryłam i Jej wytłumaczyłam, że już nie mam mleka. Odpowiedziała "tak" i poszła ;D
Miałam też czas, gdy całkiem zrezygnowała, że płakałam z takiej tęsknoty za tym, ale to już inna historia ;P
Nie wiem jak to jest z innymi dziecmi w innym wieku. Pewnie każde jest inne, jak i każda mama i jej mleko ;D
Acha i jest tu na forum też mama w ciaży, której synek tak samo jak moja odrzucił sam pierś, właśnie koło 17 tygodnia, ale on jest ciutkę starszy od mojej ;)
Arletko kochana, dziekuje za opis.I.. nie karmię Małej od jakoś 2 tygodni, czyli 17 tygodnia mojej ciąży.
Oczywiście lekarz od początku radził, żebym odstawiła, potem kazał, bo miałam brac luteinę - ale nie dałam rady tak koło 8 tygodnia :( Wtedy moja pierworodna często piła mleczko..
Potem zaczęła pijac tak 2 razy dziennie. Za dnia starałam się Jej proponowac coś innego i czesto działało. I raz pijała nad ranem.
Pózniej za dnia już nie chciała, tzn, czasem się mocno upominała, ale po kilku łykach puszczała pierś, zaraz znowu chciała, znowu puszczała i więcej nie dawałam za tym jednym razem - już widziałam, że coś jest "nie tak" i domyślałam się, że mleko zmieniło smak.
Kolejno już rano przestałam Jej dawac, raz spróbowałam i dałam wodę i jakoś gładziutko przeszło, za dnia się nie upominała. Kolejne 3dni rano pytała, ale odmawiałam. Nie płakała. Potem ze dwa dni w dzień chciała "cycy", ale dałam Jej coś innego i już nie wracała wiecej do tego tematu.
Raz, kilka dni temu zobaczyła mnie przebierającą się (niechcący) i krzyknęła "am am" z wielkim uśmmiechem hehe, ja się zakryłam i Jej wytłumaczyłam, że już nie mam mleka. Odpowiedziała "tak" i poszła ;D
Miałam też czas, gdy całkiem zrezygnowała, że płakałam z takiej tęsknoty za tym, ale to już inna historia ;P
Nie wiem jak to jest z innymi dziecmi w innym wieku. Pewnie każde jest inne, jak i każda mama i jej mleko ;D
Acha i jest tu na forum też mama w ciaży, której synek tak samo jak moja odrzucił sam pierś, właśnie koło 17 tygodnia, ale on jest ciutkę starszy od mojej ;)
Tez chyba bede plakac jak nadejdzie ten moment odstawienia od piersi. To bylo cos naprawde wielkiego, bliskosc z dzieckiem i ta wyjatkowsc, ktora podejrzewam moze doznac tylko mama, ktora karmila piersia.
Moj maly jak na zlosc zamiast ograniczac picie cyculka bo duzo je I pije w ciagu dnia zaczal jesc go czesciej. Myslalam, ze jak troche ograniczy ilosc w ciagu dnia to bedzie latwiej odzwyczaic. Nie chcialabym zeby plakal I sie denerwowal. Zobacze co mi na kolejnej wizycie lekarz powie.
Moja właśnie też dużo pijała mleczka, gdy zaszłam w ciążę, ale ograniczenie warto spróbowac - zawsze potem łatwiej może byc. Zabwic czymś, zaproponowac coś innego w zamian, co dziecko lubi..
Powiem jedno - jest szansa, że i u was będzie podobnie i oby, bo to najłatwiejsza metoda, gdy dziecko samo rezygnuje. A wszystko może się zmienic nagle z dnia na dzień ;)
No i masz rację - ta więź, to uczucie, potrzeba, bliskośc ah.. coś pięknego, ale stety niestety musi się skończyc.. Mi było z tym ciężko te 5dni, gdy jeszcze pytała, potem przeszło, bo jednak to jest w tej sytuacji wielki plus i najlepsze wyjście, tak rozsądnie myśląc.... ;)