Ja też zrobiłam się taka łakoma na słodycze;) O dziwo wcześniej nie przepadałam za ciastami drożdżowymi, a teraz się nimi zajadam:P
Przed ciążą nie przepadałam za słodyczami. W ciąży podjadałam. A teraz jak karmię to nie mogę wytrzymać dnia bez zjedzenia ciastek bądź cukierków. Też tak macie?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
czułam sie bardzo głodna ale jakoś specjalnie do słodyczy pociągu nie miałam
ale ja od zawsze kocham słodycze:)
zawsze uwielbialam ale teraz nie poznaje samej siebie :). Dla mnie mogloby nie istniec nic poza nimi :P az czasem sie zastanawiam czy ja oby nie jestem znow w ciazy mam nadzieje ze nie :)
W ciazy ogolnie nie jadlam za duzo slodyczy. Czasem tylko mialam taki etap, ale wolalam mieso i wszystko co slone i kwasna. Ale po porodzie dostawalam szalu jak nie zjadlam czegos slodkiego. Czekolada stawala sie niezbedna do zycia, tylk oze karmilam piersia i nie moglam sobie pozwolic na ogromne ilosci.
ja słodycze jadłam jak zwykle .....ale jak odciągałam pokarm to w jednej miałam laktator w drugiej parówke czy co tam miałam akurat w lodówce,tak mnie ssało ze szok,wpierdzielałam nawet o 3 w nocy po 4 kanapki
wiesz co ja chęć na słodkie i owocowe połączyłam świetnie!!! zajadam się sorbetami z Grycana... ;) do tego odpadł problem zamarwiania się kaloriami (których juz trochę jest) bo jak kulka ma 40 kcal a zjadam tak max 5 dziennie to w porównaniu z czekoladkami jest super ;)
O matko, to było straszne, jak nie zjadłam słodyczy, zwłaszcza ciastek w ciągu dnia to chodziłam głodna, choćbym nie wiem ile zjadła. Zawsze lubiłam slodkości ale karmiąc to był szok :)