w pierwszej ciąży jeszcze nie było brzuszka a ja już cierpiałam na straszliwy ból pleców, stawów w biodrach i ogólnie tych okolicach, nie mogłam przekręcić się w nocy(mąż mi pomagał i to od 9tc:()
pytałam lekarza o te bóle wiele razy, on polecał mi basen, a sam na wizytach robił mi kojące masaże..
także to chyba "normalne"..
teraz jest lepiej, dopiero zaczyna boleć, ale i tak nie na tyle mocno co w ciąży z córcią;0