Mój mąż, jak każdy zakochany w córeczce tatuś, jest chyba zaborczy. Mówię chyba, bo nie wiem czy to włąsnie zaborczość czy może słuszna postawa ojca , który jest odpowiedzialny za opiekę nad dzieckiem.
29 i 31 grudnia musiałam pracować w nocy i już od dawna moja rodzina robiła wielkie halo wokół mojego wyjścia i zostawienia samego dziecka z tatą. Moja mama i moja babcia przez cały miesiac nam gadały , że one się zaopiekują Anią, bo moze moj mąż nie da rady sam, a one wiadomo, kobiety (dawalay do zrozumienia , ze lepiej sie znaja na tym i one sa dwie a on jeden)...i wiecie co??? on jakos dyplomatycznie tak poprowadził sprawe ,ze w koncu został z dzieckiem w naszym domu i dał swietnie rade. Wyczułam tu od niego zaborczość jesli chodzi o jego dziecko, ale rowniez niechec do siedzenia w domu u mojej mamy kiedy bede w pracy i niechec do tego zeby tesciowa i jej mama patrzyły na jego rece, jak sie opiekuje nią lub zeby głównie one się nią zajmowały. Jednoczesnie wyczułam, ze jest odpowiedzialny jako ojciec. Moze niejeden facet oddałby smialo dziecko do opieki babci, a sam poszedłby na sylwka z kumplami (np. z czystego lenistwa ) lub pozbycia sie problemu nad opieką ???
i tu moje pytanie..
Czy tatusiowie waszych dzieci w takiej sytuacji jak moja :
sami się opiekują dzieckiem : TAK
chetnią oddadzą w opiekę babci : NIE
Odpowiedzi
TAK |
NIENikt jeszcze nie głosował |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
a czemu Ty tak szybko do pracy wrocilas?
A dlaczego miałby się nie zajmować? On to lubi,może nie robi wszystkiego dobrze ale bynajmniej uczą się z Hanką siebie,poza tym babcie itp mamy 800km od nas ;)
Moj mąż pracuje tylko w nocy więc nawet jak bym chciała to nie mam opcji go zostawic z małym haha ale w dzien czemu by nie...:)
lokata, to tylko praca dorywcza. Spiewam w zespole i nie mogłam zostawić chłopaków na lodzie. ale i nie chcialam zarazem, bo to tez niezly zastrzyk finansowy w ciagu jednej nocy, a jestem bezrobotna od niedawna
Wczoraj został z małą, jak pojechałam do koleżanki. Dał ją mojej mamie tylko wtedy jak stwierdził, że musi umyć auto.. Ale od 7 do 15 siedział z nią sam :) i dał radę. A poszedł myć auto dlatego, że mała zrobiła kupę a był ktoś kto mógł ją przebarać. Więc zostanie sam z dzieckiem , ale wykorzysta pomoc jeśli taka jest obok ;p Typowy facet ;p
ja nawet do zusu poszłam z małą na rękach bo mój F. był w delegacji i tylko z nim jeśli muszę gdzieś wyjść czy do lekarza czy coś mała zostawię z nim no i jeszcze jej chrzestna jest na tyle odpowiedzialnym człowiekiem że ją też bym zostawiła z malutka a tak to nie.
moj maz bardzo czesto zostawal sam z synkiemw domu a jak przychodzilam bylo posprzatne ugotowane maly spal , czasami maz sam wyganial mnie z domu do fryzjera lub kosmetyczki bo chcial mnie wyreczyc we wszystkim