mąż stwierdził, że to najpiękniejsza chwila w naszym życiu, narodziny naszego synka..a widział wszystko, nawet jak mały ze mnie wychodzi..jakoś go to nie obrzydza..pot, krew - faktycznie trochę jak z filmu..
Dokładnie tak samo.A jeśli chodzi o seksualność, podobno jestem teraz dla niego jeszcze bardziej pociągająca, po tym jak widział co przeszłam :) Nie wiem jak ma się jedno do drugiego, no alee tak jest.. I już:D