Przyszedł dzisiaj dziadek i mówi do Julci "daj cześć", ona na to "nie" a on "no daj bo ci nie dam cukierka" ???
Bo według mnie tak. Przyszedł P. z roboty to mu mówie, a on do mnie z tekstem, że "chodzę i co bądź pierdo...."
Odpowiedzi
TAK |
NIE |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
Ale to nie jest raz na jakiś czas tylko za kazdym razem daj cześć/daj ciuma itp... bo ci nie dam cukierka/czekoladki itp.
Ale z drugiej strony... Starsze dziecko mówi np. "Daj cukierka bo nie przestanę / albo będę płakać/krzyczeć"? To co to nie jest szantaż?
Ma ponad 2 latka. Ja jej powiedziałam, że to jest santaż i jak nie chce nie musi dać cześć. To się troche dziadek zmieszal i dał jej te cukierki.
Ostatno dziadek palnął "Jak dotkniesz moich głośników, to Cię zleję po dupie" - nie pytaj, co mu odpowiedziałam, kulturalnie , ale jednak. A moje dziecko zdziwione, bo przecież nawet nie wie, co to znaczy i pyta "Tak?". To tak z innej beczki, w stylu przesadzania przez starych ludzi. U mnie też tak bywa. Często tak bywa. Ale akurat odnosnie słów waszego dziadka, to jeszcze nie ,a w tym tragedii, jednak, jeśli Ciebie to razi, to pewnie, że mów o Twoim podejsciu ;)
hehe nie lubisz dziadka? Poczekaj az podrosnie (pierwszy przystanek bunt 4-latka) i bedziesz chciala wyegzekwowac okreslone zachowanie;)
moi rodzice tez tak czasami żartuja z moimi dziećmi ale nigdy nie odebralam tego jako szatnaż