popros w szpitalu zeby ci pokazaly jak poprawnie przystawiac dziecko do piersi i nie powinno byc problemu:)
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
mi utrudnialy ale duzo spokoju i cierpliwoosci i dasz rade.karmienie piersia to jedno z piekniejszych przezyc wiec glowa do gory
ja takie mam i karmie z nakładkami jest ok.
ja akurat nie miałam takiego problemu, ale koleżanka z sali w szpitalu miała ;) i położne ciągły jej sutki, żeby troche to polepszyc , a poza tym uzywała kapturków ;))
mi raczej utrudniały karmienie duże otoczki brodawek
ja miałam duże otoczki i wklęsłe brodawki, położne mi naciągały jakoś ścskały dziwnie, maluszek nie umial porzadnie złapać. Musialam uzywac kapturków. Potem moglabym juz karmic bez bo się wyciągnęły ale czułam się bezpieczniej :) Nie musiałam już się obawiać , że mnie"ugryzie" :)
Jak ja nie lubiłam karmić piersią masakra.. Butelką było najlepiej ale ściągać musiałam a to czasem bolało, dopiero po kilku dniach gdy piersi sie przyzwyczaiły już było ok, a przy kapieli mleko mi po brzuchu sciekało to było straszne... piersi pełne obolałe maluch żarłok a i tak wszystkiego nie wpijał... Dobrze że już nie muszę karmić. Pediatra mi kazałą karmić do 3 miesiąca aby dziecko uodpornic jako tako.
co za wypracowanie dałam..;/
claudett nie strasz mnie... ;)