Najpierw nie mogłam uwierzyć, że jestem w ciąży. Jest to moja druga ciąża po wcześniejszych przejściach. Tak chcieliśmy mieć dziecko, że ostatecznie nie uwierzyłam, że ono już rośnie we mnie. Teraz kiedy jestem już w prawie 37 tygodniu nie wierzę, że rozwiązanie tak blisko. Nie wierzę, że maluch może pojawić się w każdej chwili, że będzie tu z nami, nasz wyczekany wymarzony.
Troche to dla mnie śmieszne, najpierw chciałam być w ciąży, zaszłam w ciążę to za nic na świecie nie wierzyłam, że jestem w ciąży, jestem już przy końcówce ciąży i nie wierzę, że synek będzie z nami... takie wpadanie ze skrajności w skrajność :) Często się łapie na tym, że jak coś mu kupuję to nie umiem uwierzyć, że to do MOJEGO dziecka a nie do chrześniaka lub dziecka koleżanki :)
2014-01-27 22:27
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!