..ze mowienie o sobie " Jestem katolikiem, ale niepraktykującym " jest totalną fikcją? Wyznawcy wiary, którzy jej nie praktykują to żadni wyznawcy. Chyba już lepiej powiedzieć " Jestem chrześcijanką", bo to szersze pojęcie. Jedyne co podziwiam w islamie to to, ze jego wyznawcy są tak gorliwi ( no są wyjatki).
O Islamie jako ciekawostkę bo nie oceniam nikogo :) Nie mam w zyczaju.
Park - podchodzą muzułamnie i zaczynają pić, usiedli bardzo blisko. Więc pytanie wiesz, co aż tak blisko? Przysiadają się czy jak. Odpowiedź szczera, że oni nie mogę pić przed zachodem słońca a jak siądą bliskonto Bóg ich nie zobaczy bo on nie patrzy na niewierzących :)
POdobnie jest ze swiadkami Jehowy ... ;) zostalam ochrzczona i poslana do Komuni Św. ale w sumie gowno odemnie wtedy zależało ... wiec ciezko powiedzieć że jestem katoliczką ...
roslina28 
Przerazajace jest uzycie stwierdzenia "podziwiam w islamie", niezaleznie jakiego aspektu ono dotyczy. Tym samym uwazam, ze zeby byc wierzacym nie trzeba chodzic do kosciola... zapewne predzej Boga w sercu znajdziesz, a nie na lawce w kosciele.
Tak. MIec w sercu BOga to podstawa! Ale nie po to Chrystus założył kościół zeby siedziec sobie w samotni domowej, kiedy ma sie rece i nogi zeby pojsc z nim na żywe spotkanie w Eucharystii
Ja się modle codziennie do Boga o zdrowie dziecka i inne rzeczy, robię rachunek sumienia, ale nie nazywam go konkretnym imieniem..Kościół jako instytucja mógłby nie istnieć dla mnie. Wiarę ma się w sercu, a najważniejsze to być dobrym człowiekiem. Jak mówią : Trudno nie wierzyć w nic.
"zywe spotkanie" - ??
Generalnie spotkac sie znim bedziesz miala okazje po smierci... nie bedzie to jednak za bardzo "zywe" spotkanie, ale jednak bardziej "prawdziwsze", niz te, ktore oferuje kosciol dzisiejszych czasow i ty stawiasz jako wyznacznik "przymusu" spotkan z Bogiem...
W czasie mszy jest Przeistoczenie. Katolicy rozumieją o co chodzi
