Zdiagnozowano u mnie stan przedrzucawkowy w środę po USG będą ważyć się losy mojego porodu, ale nie da się ukryć, że wszystko wskazuje na CC.
Nie ukrywam, że sama świadomość przedwczesnego porodu zakończonego CC przez mój obecny stan nie poprawia mojego nastroju a już sama świadomość takiego zbiegu dobija w tej sytuacji bardziej... może byłoby mi lżej gdyby nie chodziło o zagrożenie życia.
Czytałam dużo na ten temat, kobiety wypowiadały się, że czuły jak dzidziuś zostaje wyjęty poprzez szarpanie, ale żadna nie powiedziała wprost czy zastrzyk taki boli? Kilka nadmieniło, że tuż po zabiegu było im bardzo niedobrze, niektóre wymiotowały.
Kiedy po zakończeniu zabiegu dostanę synka?
Bardzo byłabym wdzięczna za jakieś informacje na ten temat, ponieważ sama jestem w tym zielona a obecnie zdołowana stanem zdrowia.
Odpowiedzi
Czuje się jak jest dziecko szarpane ale to nie boli (ze mnie głos sam się wydobywał ale to dlatego,że mała miała 4990g potem i tak mnie uśpili żebym nie krzyczała)
Gdyby nie to,że mnie uspili to widziałabym mała od razu po wyjeciu z brzucha ale zobaczyłam ja dopiero jak mnie juz wiezli na sale tam już czekała z tatusiem.Tylko,ze u nas było 2 tyg po terminie.U Ciebie pewnie maluszek będzie w inubatorze.
No i jedyny minus tego znieczulenia,że teraz na zamianę pogody lub jak za dużo chodzę to boli mnie kręgosłup w tym miejscu gdzie było wkłucie.
A po zabiegu jak juz byłam na sali dali mi małą ale podłączyli mnie pod kroplówki i jak sie jedna konczyła to drugą podłączali bo nie mogłam jeść przez dwa dni...Mała dostawałam tylko do karmienia przez te dwa dni (miałam zakaz jej noszenia z powodu jej duzej wagi)
Ale od razu była ze mną na sali.
Po zabiegu poszłam spać i obudzili mnie 6godz po zabiegu i kazali wstać.Ale zakreciło mi się w głowie i kazali mi się połozyc ale na drugi dzień bnyło lepiej :)