nie wiem - ale na pewno bardzo poważnie rozważyłabym taką opcję
Dzisiaj mój synek stwierdził że chce siostrzyczke. Miał byc jedynakiem, taka decyzje podjelismy z meżem. Chociaz że ja nie do końca jestem na tak to coraz częsciej zaczynam sobie wyobrażac jakby to był. W taki sposob syn mnie natchnął czy może warto pomyslec o rodzeństwie? Wszystkie pozostałe aspekty nie przemawiaja przeciw(pieniadzę, wychowanie) Z jednej strony chciałabym isc juz do pracy i zaczac "dbac" o siebie, a z drugiej to ostatni dzwonek bo pozniej to już może byc za pozno. Dodam że teściowa idzie za rok na emeryture więc pewnie by pomogła(ja nie chetnie lubie sie prosic o pomoc, ale jak by trzebabyło). Dodam że pewnie z 2 lata musiałbym posiedziec i "odchowac" maleństwo. Chyba jakoś głupieje ostatnio, raz że nie teraz chwilami że tak. Dziwne bo przez ostatnie 3 lata byłam bardzo na nie :) może nawraca mi instynkt? dziwne..A Ty? gdyby dziecko Cie popychalo ku decyzji na tak, zdecydowałabys sie?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Chodzi o to że spokojnie dacie rade zeby wszystko ogarnąć, ale nie dokońca jestes przekonana na drugie dziecko.
ksiezniczkapomorska nic dodac nic ujac
DZiecko nie powinno decydowac o takich rzeczach bo jest dzieckiem , a jak mu sie dzidzia znudzi to co oddasz ? To powinna byc tylko i wyłacznie twoja i meza decyzj , na pewno nie dziecka ...
dziecko raz chce pieska raz rodzenstwo a raz jajko kinder, nie zdecydowałabym się gdyby było to spowodowane tylko zachcianką dziecka
Ja od zawsze chciałam mieć 4 dzieci, więc u mnie był dylemat kiedy zacząć, a kiedy skończyć :) Stało się tak, że jestem już po 2 cc i przez to strasznie boję się zajść w 3 ciążę. Bardziej boję się cięcia jak to czy sobie poradzę. Córka od jakiegoś roku chodzi za mną i mówi, że chce jeszcze siostrzyczkę Małgosię i szczerze zaczęłam się nawet nad tym zastanawiać, ale na razie strach jest większy. Może jest i syn zacznie prosić pomyślimy o tym bardziej :)
Ale ogólnie uważam, że to na plus jak dziecko wykazuje chęć posiadania rodzeństwa i brałabym pod uwagę, że chce je mieć.
Ja jestem jedynaczką i zawsze marzyło mi się rodzeństwo, niestety moja mama mogła mieć tylko mnie, więc z perspektywy dziecka, wiem jak to jest być "samemu".
Tak myslałam że wiekszość z Was odczyta to własnie w taki sposob,że dziecko ma zdecydować. Oczywisci ja nie jestem za tym żeby dziecko decydowało za Nas. Chodziło o to że nie chciałam, a teraz włacza sie taki jakis czasami instynkt i w sumie nie wiesz co robic, a że ktoś, czyli dziecko popiera Cie w Twojej decyzji to coraz powazniej o tym myslisz. Nie chodziło mi w żaden sposob "mam chce sioistrę" a ja lecę i robię.. To byłaby Nasz świadoma decyzja, nie dziecka, po porstu to słodkie jak z niczego syn mówi takie cos i że by się z nia bawił. Ja mu opowiadam co trzeba przy takim maluszku robić a on slucha zaciekawiaony.
Co do wybierania imion, mi brat tez wybrał(miał wtedy 3 lata) i nie uwazam to za cos nagannego. To nie jest decyzja życiowa a dziecko ma swój "malutki wkład" w zycie rodzeństwa, naturalnie że gdyby to było imie nie takie które by nam lezało czy ładnie brzmiało lub jakies dzwiaczne naturalnie że miało by inne.
Czasami tez mysle że jak teraz sie nie zdecyduje to może byc potem za pozno a jak bedzie za pozno to bede sobie do końca życia pluc w brodę. Na razie i tak musimy poczekac poniewaz maz nie chce, ja sie waham więc zycie zdecyduje za Nas pewnie..