2014-03-25 19:18
|
Dziś mój mąż wyszedł po 6rano a wróci z pracy po 20, normalnie powinien pracować do godziny 15-17 w dodatku dziecko chore (mąż zaraził) marudne ja już wykończona więc nakrzyczałam na niego, że ma zamiar tak późno wrócić z roboty, czy jestem okropna ? czy wy też byście się zdenerwowały na moim miejscu ?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
A byłabys zadowolona jakby rzucił prace ?
wiadome, że nie no ale skoro on ma nie widzieć dziecka to równie dobrze może jeździć na tirach i zarabiać więcej.
No mi też właśnie o to chodzi że jakbym sama nie zadzwoniła to bym nie wiedziała gdzie on sie podziewa, w dodatku niestety takie realia ale wcale dużo więcej wypłaty nie przyniesie z tego powodu że został w pracy więc wole 100zł mniej ale żeby synek go widywał.
byłabym zła na pewno:)