Dajecie swoim malcom danonki? wiki218 |
2011-01-16 17:36
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Nie każdy ma o nich dobre zdanie, ale wg. mnie raz na jakiś czas nie zaszkodzą? Z resztą nie ma co tak chronić przed każdym jedzeniem, bo wszędzie chemia i w ogóle. Trochę przyjemności się malcom należy, prawda? :-)

TAGI

Dannonki

  

18

Odpowiedzi

(2011-01-16 20:02:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Moja mama prowadzi duży sklep spożywczy i często obserwuje klientów. Ostatnio rozmawiałam z nią na temat Danonków i parówek dla dzieci. Powiedziała mi że takie rzeczy kupują najczęściej ludzie niewykształceni i prości (mama mieszka w dość małej miejscowości i od podszewki zna większość mieszkańców). Takie rzeczy kupują ludzie którzy wierzą w reklamę, która się nijak ma do rzeczywistości.
Rodzice którzy myślą z głową kupują dzieciom zupełnie inne produkty,tak jak napisały dziewczyny wyżej jogurt naturalny (również sprawdzają skład)plus sezonowe owoce, ewentualnie trochę bitej śmietany dla starszych dzieci.
To mi dało dużo do myślenia. To samo dotyczy wszelkiego rodzaju parówek i paróweczek dla dzieci. Takie maleństwa potrzebują bardzo dużo witamin, zdrowych rzeczy a tego nie ma na pewno w parówce.
(2011-01-16 20:36:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa
"Powiedziała mi że takie rzeczy kupują najczęściej ludzie niewykształceni i prości"
nie rozpędziłaś się ?
czy to że dam rocznemu dziecku raz na tydzien/dwa danonka oznacza ze jestem NIEWYKSZTAŁCONA(zreszta co ma piernik do wiatraka)i PROSTA?
yh....
(2011-01-16 20:45:08) cytuj
Mój synek jeszcze jest malutki, ale nie zamierzam podawać mu Danonków i innych tego typu rzeczy a to z tej prostej przyczyny że chciałabym spróbować kształtować w nim zdrowe nawyki żywieniowe choć wiadomo że przed jedzeniem słodyczy i innych niezdrowych rzeczy go nie uchronię, ale za to jest szansa że jak bedzie starszy chętniej i częściej sięgnie np. po jabłko.
Gdybyście dziewczyny widziały czym karmi mój teść z żoną swojego synka-ma teraz 2 latka... masakra! Ja nie mogę na to patrzeć, to dziecko od dawna zajada się słodyczami, chyba jeszcze nie miał roku jak podawali mu Monte, Danonki i jakieś inne gówna. Do picia dają mu jak on to nazywa "Kokolę"-czyli Jupiki, ale widziałam jak szwagierka dawała mu prawdziwą Colę i to było dawno temu. Do tego wszystkiego dziecko od ponad roku ma glistę ludzką, której żaden pediatra jeszcze nie wyleczył, no ale w tym wielka rola rodziny, która moim zdaniem słabo się do tego przykłada, powinni zacząć od przebadania siebie, no ale to już inna bajka.
Mówię Wam skóra cierpnie, ja mojego Miśka na razie trzymam jak najdalej, choć w simie jeszcze nic mu nie grozi, ale jak zacznie raczkować to nie wiem jak go uchronić przed tym robactwem. A niech mu spróbują podać słodycze to pozabijam!
(2011-01-16 21:02:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
ja nie będę popadać w paranoję, ale jak się da, to unikam chemii. zamiast gotowych deserków owocowych wolę podgotować lekko jabłko z bananem i z wodą, i zmiksować. zero cukru, barwników, itp. to samo będę robić z jogurtami czy z serkami - naturalne plus owoc. poza tym to zdecydowanie dużo taniej wychodzi.

jadźka - dzięki za konkretne informacje.

listopadowa - claire napisała, że "najczęściej". myślę, że nie oznacza to, że do tej grupy Cię zalicza.
(2011-01-16 23:01:29) cytuj
Owszem. Od jednego Danonka dziecko ani nie zachoruje, ani tym bardziej nie umrze.

Ale... nie... nie kupuje Danonkow. Piszesz, ze troche przyjemnosci sie malcom nalezy... ale mi, ani moim corkom Danonki sie z przyjemnoscia nie kojarza. Nie smakuja nam po prostu.

Od malego moje cory nauczone sa jesc jogurt naturalny, do tego owoce... lub zwykly twarozek homogenizowany... i takze z owocami...

Zdarzylo sie pare razy, ze mialy okazje jesc Danonki... ale one ich nawet tknac nie chcialy. Ostatnio bylam z najmlodsza u kolezanki. Wyciagnela Danonki i zaproponowala mojej malej... Mloda polizala i z obrzydzeniem wyplula...

I w sumie dobrze... ale w kazdym razie nie mam uczucia, ze cos na sile zabraniam... skoro same tego nie lubia.
(2011-01-16 23:06:11) cytuj
@jadzka... przykre jest to, ze to, co za granica jasno nazywane jest, jako rzecz niezdrowa, w Polsce podnoszona jest (i to wlasnie jeszcze przez rozne wazne Instytuty, ktore powinny raczej chronic to, co zdrowe, a nie stemplowac swoim imieniem, to, co takie nie jest) do rangi zdrowej i w dodatku rekomendowanej... :O

Szkoda... :/

Ale co kasa nie zdziala.
(2011-01-16 23:23:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
klaudiulek
Raz za czas daje, ale wole dziecku dac jogurcik. Mojej kolezance pediatra powiedziala ze skoro jej maluch skonczyl juz mcy to moze juz dawac danonki - sama to zaproponowala:/ I tak kumpela daje dziecku serki, paroweczki:/ itp. Wiem ze wiele matek daje juz 4miesiecznym niemowlakom danonki, lizaki, a to wszystko wyjdzie kiedys.

Podobne pytania