Moje zdanie w takich kwestiach wygląda następująco- Mam absolutnie w dupie gdzie A. wchodzi i na jakie strony (byleby nie oglądał transwestytów, zoofili, hardcoregore porno, nekrofili, pedofili, pedałów, szczania i jedzenia kupy- póki tego nie ma w jego wieczornym repertuarze, może sobie do woli przed kompem używać). musisz pamiętać o tym, że facet to działająca pod wysokim ciśnieniem bomba. Nie spuści z kija- to mu oczy wybuchną od ciśnienia. Niestety żyjemy w społeczeństwie takim a nie innym- mamy dostęp do pornoli maści różnej, kolesie siedzą przed komputerami i oglądają rzeczy, których sami nigdy nie zrobią, bo albo się boją albo jest to zbyt egzotyczne.
Przedewszystkim musisz się z faktem pornosowania twego mężczyzny pogodzić- To facet. Mężczyzna. Osobnik obdarzony jajami- nie jest on stworzony do tego by czekać na ciebie po porodzie i piec ciasto. Nie będzie tupał nóżkami pod drzwiami sypialni, kiedy ty będziesz w połogu i z seksu nic nie wynikinie. Niestety. jesteście bardzo młodzi, ty jesteś młodziutka, bo jakbyś była starsza pewnie miałabyś bardziej wyje***e . Ibez sensu jest z tym walczyć- odkąd ja stwierdziłam, że A. może sobie oglądać swoje lesbijeczki zauważyłam nagły spadek zainteresowania pornosami. Może właśnie tędy droga? ;) w końcu wszystko- nawet głupie porno- jest dla ludzi. trzeba zaakceptować naturę buhaja i nie tępić jej broń boźe! Mężczyzna bowiem zerwie się z każdego łańcucha ale da się prowadzić na jedwabnej nitce;)
I też głowa do góry- fajna z ciebie młoda mamusia- wyjdziesz z tego obleśnego okresu połogu i zobaczysz że będzie fajnie! ;) pozdrawiam!