2012-03-26 17:02
|
Nie rozumiem tego. przeciez to pozniej większy bol i większe szanse komplikacji a także dłuższe dochodzenie do siebie. Ja jestem po cc i osobiście uważam że zalatwianie sobie cc jest idiotyzmem.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Moze niektore chca zaplanowac porod? Moze nie chca ryzykowac zdrowia dziecka? Moze nie chca robic z cipki dworca centralnego?
Glupie pytanie. Ja rodzilam przez cc i nic mi nie bylo, na drugi dzien robilam wszystko przy dziecku, nie mialam skutkow ubocznych, nie cierpialam. Porod mialam jak z bajki, a maz mi towarzyszyl.
Moja kuzynka rodzila sn i juz tydzien nie moze dojsc do siebie. Nie ma reguly.
Dokladnie !! Ja sama sobie wybralam jak chce rodzic :) przyszedl lekarz i zapytal wprost czy rodzimy normalnie czy chce cesarke :) 25 minut pozniej lezalam na stole operacyjnym , po nastepnych kilku minutach mala byla na swiecie a po 8 godzinach pobieglam ile sil w nogach na intensywna terapie :) Nic mi nie bylo , doszlam do siebie w expresowym tempie a moj polog trwal 3 dni , rana sie zagoila ,jest tak mala ze jej wcale nie widac pod majciochami ;D Glupie pytanie. Ja rodzilam przez cc i nic mi nie bylo, na drugi dzien robilam wszystko przy dziecku, nie mialam skutkow ubocznych, nie cierpialam. Porod mialam jak z bajki, a maz mi towarzyszyl.
Moja kuzynka rodzila sn i juz tydzien nie moze dojsc do siebie. Nie ma reguly.
Mam znajoma ktora pocieli na wszystkie mozliwe strony ( porod SN ) i przez 2 miesiace na pupie usiasc nie mogla , wieczne zakazenia , infekcje i bog wie co jeszcze takze jak dla mnie CC byla swietnym wyborem.
wiec mowiac szczerze,jak slysze ze wybór CC to idiotyzm, to sorry, ale nóż mi sie w kieszeni otwiera...
a po miom CC, ktore miala w pon o 10 rano, we wtorek o 18 bylam w domu, a po tygodniu normalnie funkcjonowalam. leki przeciwbolowe odstawilam sama, bo uznalam ze nie sa mi potrzebne
Ja wole przez sn rodzic a jak nie bedzie dalo rady to cc.
Moze niektore chca zaplanowac porod? Moze nie chca ryzykowac zdrowia dziecka? Moze nie chca robic z cipki dworca centralnego?
Glupie pytanie. Ja rodzilam przez cc i nic mi nie bylo, na drugi dzien robilam wszystko przy dziecku, nie mialam skutkow ubocznych, nie cierpialam. Porod mialam jak z bajki, a maz mi towarzyszyl.
Moja kuzynka rodzila sn i juz tydzien nie moze dojsc do siebie. Nie ma reguly.
w pełni się zgadzam, dla mnie pierwszy poród sn był straszną traumą, skończyło się na tym, że chodziłam do psychologa bo sama nie dawałam sobie rady...nie chcę opisywać przebiegu pierwszego porodu Sn, ale krzyczałam i błagałam przez łzy, by mi zrobili cc...nie zrobili. Po porodzie SN dochodziłam do siebie fizycznie ponad miesiąc, psychicznie ...całe lata.Gdyby nie to że teraz przy córce miałam zagwarantowane znieczulenie zzo, nie zdecydowałabym się na kolejną ciążę. Każda kobieta jest inna, inaczej znosi ból, ma inne ciało. I na prawdę w niektórych przypadkach cc jest dobrym rozwiązaniem. Z całą świadomością mogę powiedzieć, że JA ROZUMIEM KOBIETY KTÓRE CHCĘ MIEĆ CC ;)
Glupie pytanie. Ja rodzilam przez cc i nic mi nie bylo, na drugi dzien robilam wszystko przy dziecku, nie mialam skutkow ubocznych, nie cierpialam. Porod mialam jak z bajki, a maz mi towarzyszyl.
Moja kuzynka rodzila sn i juz tydzien nie moze dojsc do siebie. Nie ma reguly.
ja za nic w świecie nie dałabym sie znow pokroić. a przy znieczuleniu bólu prawie nie czuc.
oj z tym znieczuleniem to taka nie jest prosta sprawa a mianowice jak przyjedziesz z rozwarciem na 3,5 to możesz pomażyć o znieczuleniu,po drugie w zależności kiedy je podadzą u mnie było tak,że dali mi je za późno,dziecko nie chciało wyjjść,ja byłam na skraju wyczerpania z bólu i cóż,że po zniczuleniu zasnęłam na 2 godzinki jak wstałam po 2 godzinach musiałam przeć już bez znieczulenia i w ogóle nie wyobrażam sobie przeć w znieczuleniu,wtedy nie czujesz kiedy trzeba przeć bo ie czuje się bólu,nacisku.Po tym oslawionym porodzie SN , miałam zapalenie rany krocza , musialam brać antybiotyki i leki przeciwbolowe , normalnie zaczęłam chodzic z jakiś miesiąc po porodzie , zostały mi problemy z pęcherzem (za niedługo mam operacje ) , dobrze że z dzieckiem wszystko w porządku (poród z uzyciem próżnociągu) , nikt mi nie wciśnie że poród SN jest najlepszy pod slońcem , następnym razem napewno wybiorę cesarke .
Roślina jakbym czytała o sobie:(.Bardzo się wycierpiałam.Czy mogłabyś napisać mi jakie masz problemy z pęcherzem,bo też się obawiam że coś jest nie tak:(
Dajmy prawo wyboru innym. Później są takie pytania jak to wyżej czy kobiety po cc czują się gorsze od tych które rodziły sn.
Jeśli w ten sposób zaczynasz rozmowę to ja ci powiem, że dla mnie idiotyzmem jest poród naturalny bo jest koszmarnie bolesny (18 godzin rodziłam plus 2 godzny partych) jest koszmarnie obrzydliwy (sranie pod siebie, sikanie, krew, flaki itp), narusza intymne części ciała kobiety (moja przyjaciółka po bardzo ciężkim porodzie naturalnym musiała przejść kilka zabiegów aby doprowadzić się do względnego ładu jeśli chodzi o te sprawy... ). Poza tym poród naturalny jest dużo bardziej ryzykowny dla dziecka (znam bardzo wiele przypadków wśród rodziny i znajomych gdzie dziecko na skutek porodu naturalnego w jakiś sposób ucierpiało, np. naderwane ramionko, martwica mózgu itp. , nawet moje dziecko zostało odratowane w ostatniej chwili przez cc bo tętno było 40 pod koniec porodu i biegiem mnie na salę operacyjną zawieźli. Gdyby nie cc moje dziecko by nie żyło.
Mój potworny ból, upokorzenie i stres był całkowicie daremny bo i tak skończyło się cc.
Mam jednak super porównanie. Po cesarce wstałam następnego dnia, wykąpałam się i zajmowałam się moim dzieckiem. Koleżanka z sali obok, która była po naturalnym porodzie nie mogła nawet na tyłku usiąść przez tydzień, płakała przy każdym ruchu, non stop chodziła się podmywać bo coś ją piekło, bolało.. Zresztą inne dziewczyny podobnie. Ja brałam prochy na ból i nie czułam prawie żadnego dyskomfortu.
Uważam, że możliwość cesarki w tych czasach jest zbawieniem dla kobiety.
Teraz moja blizna ma może ze 4 cm i w ogóle prawie jej nie widać.
Nie uważam, że cc jest idiotyzmem. Nie podoba mi się,że tak to oceniasz i to publicznie.
Tak samo poród sn nie jest idiotyzmem bo każda kobieta ma prawo zadecydować o sposobie wydania dziecka na świat.
Poród naturalny owszem, też może być piękny i wiem, że niejedna taki miała. Ja jednak nie nadaję się do rodzenia dzieci bo cesarka była dla mnie po prostu najlepszym rozwiązaniem.