to nie jest kwestia tego czy mnie stac.. wole chodzic co miesiac i miec robione usg i slyszec ze wszystko dobrze i sie nie zamartwiac czy cos sie dzieje z serduszkiem itp (moj maz ma wade wrodzona) a wizyty kosztuja do 100zl.. za to badania ktore dostaje (te pierwsze ciazowe) i teraz dostalam na hiv, hbs itd kosztuja czasem ponad 200zl.. wiec na to juz niebardzo mam kase.. dac 300zl w miesiacu to dla mnie juz duzo, nie to co 80zl za wizyte.. ale tak myslalam ze to chodzi o nfz
Ja chodzę na nfz, tylko w marcu miałam 3 wizyty, do tego darmowe usg 3D i mam na każdej jednej wizycie usg i na każdej wizycie słyszę bicie serduszka... Od początku wiedziałam, że nie będę chodzić prywatnie bo nie stać mnie na zrobienie prywatnie wszystkich niezbędnych badań i szukałam takiego lekarza, który robi zawsze usg a nie tylko 3 w trakcie całej ciąży...
Nigdy nie uwierzyłabym lekarzowi na słowo, że z dzieckiem jest wszystko dobrze jak by go nawet nie obejrzał na ekranie...
Poszukaj innego lekarza na nfz i badania będziesz robić za darmo a do tego lekarza możesz dalej chodzić... Moja siostra tak robiła i miała 2 karty ciąży...