2014-12-03 11:28
|
Właściciele mieszkania rozkładają ręce, znajomi twierdzą, że to brak wentylacji.
Ja muszę mieć na parapetach ręczniki, bo pod oknami tworzą mi się kałuże ! Problem zaczął się jesienią, latem było wszystko ok. Wietrzę, grzeję, wietrzę grzeję. Nawet sobie gwiazdki an święta nie będę mogła powiesić, no bo jak. Pewnie przez to ten cały grzyb. Moja mama mówi, że to przez to, że susze pranie w mieszkaniu. No ale kuźwa, suszarnia niedostępna, ja nie mam ani tarasu ani balkonu. Co z tym robić ? :(
To jest zdjęcie mojego okna, które mam wrażenie, i tak dobrze wygląda w tej chwili :
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
może jakiś pochłaniacz wilgoci by pomógł? albo może jak zamykasz okna to chociaż jedno rozszczelniaj?
Nie mogę rozszczelniać. Mam grzejnik pod oknem, który w ten czas będzie "chodził" a rachunek za ogrzewanie przyszedłby kolosalny. Jak jeszcze nie grzałam to miała otwarte, w najgorszym przypadku rozszczelnione i to nic nie pomaga, nic a nic...
Podobno w blokach to normalnie, u mnie też jest to samo wczoraj akurat szorowałam okna bo grzyb co chwila sie na nich robi;/ podobno to uroki plastikowych okien;/ ale sprawdz jeszcze od podwórka czy odpowietrzniki nie są zapchane powinny być dziurki w oknach. Pozdrawiam
To nie jest normalne. Niikt w bloku oprócz nas tak nie ma. Ba, nikt na całym osiedlu tak nie ma. Ja zresztą mieszkam w blokach od 3 lat i nigdy tak nei miałam. To się utrzymuje na oknach cały czas, bez wyjątku.Nic nie daje ścieranie bo to kwestia 5 min a okna dalej mokre. Świata przez nie nie widać, poważnie !
Muszę powiedzieć mężowi, by dziś poszukał tych odpowietrzników.
a masz sprawne kratki wentylacyjne w domu ?
WŁASNIE SPECJALNIE OBESZŁAM MIESZKANIE, MAM TYLKO JEDNĄ W ŁAZIEnCE, sorry za caps, ta działa. Ale w reszcie pomieszczeń nie ma ani jednej !