ni chuja!
Czy w zwiazku z tym co pisałam w poprzednim pytaniu i wy odpisywałyście pusciłabyś męża/parnera na taka impreze z okazji zakonczenia sezonu?
Jak mnie pytał czy moze isc powiedzialam ze nie, wyczułam ze jest zły. Pewnie by sie obraził albo i bysmy sie pokłucili jak by nie poszedł ale 100 procent nie daje za taka jego reakcje. Co byscie zrobiły? pusciły go czy nie.
Pytanie do osób co przeczytały moje poprzednie pytanie.
Odpowiedzi
TAK |
NIE |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 19.
bede upierać się przy NIE zobaczymy co zrobi bo to 1 raz jak bym mu zabroniła jakiegokolwiek wyjścia bo zawsze nie miałam nic przeciwko temu. Kiedyś w ogole było inaczej, ale ja mniej sobie wkrecałam :)
albo sobie mniej wkrecałam :)
faceci sa do wystrzelania jak dla mnie! a Ty chodzisz gdzies? Na imprezy?
Ja nie, nie mam z kim i do kogo. Mi nawet już nie chodzi o samo to wychodzenie ale o zrozumienie mnie i z jego strony zrobienie wszystkiego żeby było dobrze i zrezeygnowanie ze znajomosci ktora mnie niszczy a przy okazji wkurza jego, ale jemu jest tak ciezko, trudno to zrobic dla mnie. Woli sie tłumaczyć że on nic złego nie robi. Może i nie robi ale mnie to wkurza i on chyba tego nie umie pojąć.
wkurza jego bo ja pozniej robie awantury, znaczy się obrażam sie bo awantury ciezko mi zrobić :)
bo to tępaki są!. przepraszam, ze tak ostro, ale jestem mocno cięta na ten gatunek.
Ty nie wychodzisz, to on niech tez siedzi z dupą w domu! Takie jest moje zdanie. Jeżeli CIe to boli, a widze ze boli i calkowicie Cie rozumiem, postaw mu ultimatum. albo TAK albo TAK, niech sie zdecyduje, bo powiedz, ze Cie to wykańcza i masz coraz mniej i siły i cierpliwości. a potrzebujesz mieć siłe dla dziecka
No my rozmawialismy i wniosek:
No ale po szczerej rozmowie, dosżłam do wniosku że niestety mój Kochany nie jest w stanie zmieć tego że ją bardzo lubi i tego co prosiłam zeby nie robił. Stwierdził że sobie wkrecam, i ze po co wkurzam i jego i siebie. Stwierdzam iz taka rozmowa nic nie dała. Dalej bede dusić to w sobie aż wybuchne i bedzie znów kłutnia i tak pewnie bedzie. Ja nie rozumiem dlaczego jemu tak cieżko ukrucić z nią kontakt i zachwanie wobec niej. On po oprostu chyba się ze mna nie liczy, albo mnie nie słucha że to mnie wkurza i denerwuje. Tylko: ja nie robie nic złego, to że jest grupa przyjciól to nic złego, nie przesadzaj itp. Oczywiście fajnie że jest grupa przyjaciól, ale czy aurat z grupy przyjaciół musi ją tak lubić i robić wszytsko zeby mnie wkurzyc?? chyba tak bo najwidocznie ona jest wazniejsza niz ja, ale ja kiedys tez nie wytrzymam i bedzie cieżko, narazie to znosze ale do czasu. Zobaczymy przy nastepnej kłotni-rozmowie.
Idzie tam dla niej ? Mysle ze przesadzasz z ta zazdroscia , myslisz że beda sie kochac na oczach wszystkich innych wspołpracownikow ?
Annan najbardziej smieszy mnie jedno z danie , czy z tej grupy przyjaciol musi ja lubić , czyli ma jej w ogole nie lubic nie odzywać sie i wtedy bedzie ok ? Tylko wtedy nie mogl by sie spotykac zreszta grupy , chyba , co ?