Drogie mamy jestem ciekawa jak wygląda u Was karmienie tj. czy na żądanie czy trzymacie się ustalonych godzin, ile karmień macie w ciągu dnia i o której jest ostatnie karmienie, czy budzicie dzieciaczki jak śpią, a przychodzi godzina na jedzenie? Ja raczej przestrzegam godzin, od połowy miesiąca karmię córkę co 3,5 godz zaczynając o 6 a kończąc o 23.30, wypija mi czasem tylko 90 a czasem 130 ml mm (dodatkowo najpierw dostawiam ją do piersi, mam mało mleka, ale to zawsze coś, przecież mamy mleko najlepsze). Dodam że córa jest 4 tyg wcześniakiem. Ale od kilku dni mam kłopot rano nie mogę jej obudzić, tzn z piersi zjada tak ok 20-30 min, a z butli ledwo 40-60 ml i to z wielkim trudem. Zaraz po jedzeniu, a często nawet w trakcie, śpi jak aniołek. Ślicznie przybiera na wadze, więc zbytnio się tym nie przejmuję. Noc przesypia bez jedzenia.
Moje pytanie wzięło się stąd, że moja bratowa stwierdziła, że nie powinnam jej budzić jak śpi, jakby była głodna to by się obudziła i płakała i że ona karmiła swoją córkę na żądanie, starając się trzymać 3 godzinne odstępy. Ale dla mnie to trochę dziwne, bo czytałam że takie maluchy potrzebują rutyny, a co jak raz obudzi się o 6, a kolnego dnia o 8. Trochę to dziwne. Dlatego jestem ciekawa jak wygląda u Was karmienie w praktyce.
Odpowiedzi
no i bez przesadyzmu, dziecko to nie robocik ze zaprogramujesz sobie kazda pore jego jedzenia robienia kupki itp:)