Tak. Zostałam nacięta i później zszyta. Niemalże na żywca...
Niemalze na zywaca? Ja bylam cięta i szyta na żywca
2012-12-06 16:40
|
Czy ta błonka w piczy ,która pęka przy porodzie została wam zszyta w szpitalu, czy nie?
Po blizszej obserwacji,stwierdzilam ,ze moja psiocha wyglada jak u 50letniej kobiety. Fakt,ze ta blonka nie byla u mnie zszyta sprawia ,ze wszystko wyglada jak rozklapiocha,chociaz wydaje mi się ,że luźno tam już nie jest.
Ehh uroki bycia matką..
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja też :)
U mnie nic nie pękło, tylko po prostu sami mnie nacieli a potem zszyli po porodzie ;). Po tygodniu zostala tylko mała blizna i wszystko wygląda jak wcześniej, a ogolne uczucie podczas sexu - ciaśniej ..
To ja chyba też tak miałam, bo mam te same odczucia

Tak. Zostałam nacięta i później zszyta. Niemalże na żywca...
i ja też , na zywca ...

takiego bolu nie zycze nikomu!!
nie pislam ani razu,dusilam to w sobie,nie chcialam denerwowac ani obudzic malutkiej:)
jakos ze 2 miesiace tez mialam czucie jakiejs rozjechanej zaby,teraz juz wrocilo do normy zobaczymy jak bedzie po 1-wszym razie:D,na ktory czekam i zdecydowac sie nie moge jeje

Tak. Zostałam nacięta i później zszyta. Niemalże na żywca...
Niemalze na zywaca? Ja bylam cięta i szyta na żywcaTo może raczej powinnam spytać - do mam ,które rodziły naturalnie w UK...
Widać tutaj leją na estetyke. Ważne ,że zszyli mi rozerwanie wewnętrzne. Reszta zalicza się widać do ginoplastyki.. ;/
Trzeba było rodzic w St George's na Tootingu, moja wygląda jak przed porodem.Gołym okiem nie widać żadnej różnicy.Widać tutaj leją na estetyke. Ważne ,że zszyli mi rozerwanie wewnętrzne. Reszta zalicza się widać do ginoplastyki.. ;/
O St. Helier slyszalam same dobre rzeczy, a tooting mi się zawsze źle kojarzył-z brudem, syfem, 'broadway'em'.
Jako kobieta rodząca po raz pierwszy, jest to całkiem oczywiste ,że nie miałam obeznania w procedurze porodu, i sugerowanie jakoby to była wina mojego nietrafnego wyboru ,że jest jak jest, jest zwyczajnie ignoranckie i idiotyczne.
Tak. Zostałam nacięta i później zszyta. Niemalże na żywca...
Niemalze na zywaca? Ja bylam cięta i szyta na żywca