Dwa tygodnie temu kupiłam bezdotykowy termometr i często badam temperaturę mojego 2 miesięcznego synka. To dziwne ale nigdy nie wynosiła jeszcze mniej niż 37,2 stopnia. Jak sprawdzamy innym termometrem to to samo. Jak badamy sobie tymi termometrami to mamy 36,6 czyli normalnie. Na początku myślałam że to normalne u niemowląt że mają podwyższoną temperaturę ale mama mnie wczoraj bardzo nastraszyła że to pewnie zapalenie nerek albo pęcherza i że to skandal że do tej pory nie zrobiłam małemu badania moczu. Jutro go oczywiscie przebadam ale czy naprawdę z moim synkiem jest coś nie tak? Nie wygląda na chorego, wprost przeciwnie, poza tym parę dni temu miał robione USG nerek i pęcherza i wszystko jest idealnie. Czy moja mama ma rację tak mnie strasząc i obwiniając? Proszę, pomóżcie :(
2010-11-01 18:44
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!