Do mam mieszkających za granica i nie tylko molesta |
2017-08-03 19:58
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Taka sytuacja... Od lat mieszkam w Nl. Młody po polsku nie mówi, rozumie. Ma 3,5 roku. Chodzi do żłobka. My zwracamy się do niego po polsku i po holendersku, w znacznej części po holendersku. Nie naciskamy na język polski. Dzisiaj usłyszałam w sklepie, jak jedna Polka mówi do drugiej " patrz, zobaczyła że jestem Polką i zaczęła do dziecka mówić po holendersku". Kurcze, nie zwracam uwagi kto koło mnie przechodzi , czy to Polak, Turek, Holender. Nigdy też nie pomyślałam w ten sposób, że mówiac do dziecka po holendersku jestem Holenderka. Żeby specjalnie to robić jak Polacy są w pobliżu to już w ogóle. Pamiętam, kiedyś widziałam mamę Polkę, która do dziecka mówiła po angielsku. Wtedy nawet pomyślałam, że fajnie, że dziecko się uczy innego języka. A tu takie coś...
Jak Wy byście się zachowały w takiej sytuacji? Ja nie zareagowałam. Pomyślałam, nie warto. Ach...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

7

Odpowiedzi

(2017-08-03 21:23:45 - edytowano 2017-08-03 21:42:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Ja mieszkalam w Niemczech 18 lat i spotkalam sie naprawde z Polakami, ktorzy udawali ze nie rozumieja po polsku i z Niemcami ktorzy uwazali ze jak się jest w DE to kazdy jezyk poza niemieckim jest zabroniony. Innym przegieciem sa ludzie ktorzy zyja za granica 10 lat a nie uczą sie języka( np. matka mojej koleżanki zyjaca w Wiedniu, na dodatek z zawodu nauczycielka, nie uczy sie po niemiecku bo...nienawidzi Austriaków..)Jednych i drugich mialam w d... jak bede chciala to bede mowic nawet po chińsku, starałam się rozmawiać w tym jezyku w ktorym akurat z dana osoba moge sie najlepiej porozumieć. Mimo wszystko staralabym sie zeby dziecko nauczylo sie polskiego, bo zawsze to dodatkowy jezyk, ktorego sie mozna z latwoscia (bo w dziecinstwie)nauczyc i kiedys sie moze przydać.
(2017-08-03 21:23:55) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Ja mówię do dziewczyn tylko po polsku, mimo tego że mój angielski jest bardzo dobry. Wychodzę z założenia że języka nauczą się w szkole tak jak ja. Gdyby moje dzieci nie mówiły po polsku to była by to dla mnie osobista porażka. Ale największym idiotyzmem jest dla mnie jak rodzice sami dobrze nie mówią po angielsku, i właśnie w tym języku wychowują dzieci, bo przecież mieszkają w UK to po co dziecka uczyć po polsku, lepiej mówić do dziecka lamanym angielskim. No i wielu ludzi zdaje się zapominać że wielojezycznosc to zaleta.

A co do sytuacji to bym olała, bo każdy sam sobie decyduje po jakiemu mówi do dzieci. Ale jeśli najpierw mówiłaś do dziecka po polsku a za chwilę po holendersku to nie dziwi mnie reakcja tej pani
(2017-08-04 07:14:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka
Co do sytuacji, to ja też bym olała...

jeśli zaś chodzi o naukę języka obcego, to MOIM ZDANIEM rodzic nie powinien uczyć dziecka. Nawet jeśli Polak mówi bardzo dobrze po holendersku (angielsku, niemiecku itd) to i tak ma inny akcent. Skoro na stałe mieszkacie za granicą, dziecko chodzi do żłóbka, poznaje holenderskie dzieci to i tak się języka nauczy, a przynajmniej nauczy się dobrze, a nie z polskimi naleciałościami.

Druga sprawa, że nie ucząc polskiego, możecie doprowadzić do sytuacji, że za kilka lat przyjedziecie do Polski np na urlop, a syn nie będzie potrafił się porozumieć z babcią czy ciocią. Kurczę, ja bym się źle w takiej sytuacji czuła:-(


Mój siostrzeniec od urodzenia mieszka w Irlandii i rodzice mówią do niego TYLKO po polsku i rozmawia z nimi w języku polskim. Twierdzi jednak, że jest Irlandczykiem i w szkole (jest w 1 kl) nauczyciele twierdzą, że mówi jak rodowity Irlandczyk. Jak ktoś nie wie, że jest polakiem to nigdy sam się tego nie domyśli.
Ma polsko/angielsko/arabsko - języczną koleżankę i bawiąc się w grupie "mieszanej" potrafi płynnie przejść z języka na język. Ona tak samo, bo od urodzenia matka mówi do niej TYLKO po polsku, ojciec TYLKO po arabsku, a między sobą mówią po angielsku.
Mnie fascynowało jak tam byłam, patrzenie z jaką łatwością i swobodą te dzieci mówią.
(2017-08-04 12:38:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
molesta
Dziękuję za trafne uwagi. Źle się wyraziłam, że syn nic nie mówi po polsku. Mówi poszczególne wyrazy,ale oczywiście język holenderski dominuje. W domu nie ma zakazu mówienia po polsku. My z partnerem używamy tego języka, także dzieci są osłuchane i na pewno się języka polskiego naucza. Tylko naprawdę zszokowała mnie reakcja tej Polki. Ja to odebrałam tak, jakbym zobaczyła że to Polka i od razu do dziecka zaczęłam mówić w innym języku. Jakbym się wstydziła mojej narodowości. Nie, nie wstydzę sie i nigdy się jej nie wyrzeknę. Ach, problemy dnia codziennego;)
(2017-08-04 12:43:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28
Mówię do dzieci tylko po polsku i tego samego od nich oczekuje ;) angielskiego syn uczy sie w szkole i córka tez sie tam nauczy ;) a chciałabym zeby dobrze mówili po polsku ;)
(2017-08-04 22:48:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
Wraz z mężem mówimy tylko po polsku w domu. Corka mimo to odpowiada po norwesku, lub miesza oba języki. nie poprawiam jej nie i nie wywieram presji około 5-6 roku późna różnice jaki język to rodzimy a jaki tutejszy ale znam osoby które wstydzą się mówić po polsku do dziecka w miejscu publicznym. Zresztą to każdego osobiste sprawa jak i czego uczy dzieci.

Podobne pytania