Nie wiem, ja nie jestem wierząca a mąż wierzący, Marcel jest ochrzczony. To nasze dziecko, nie moje. Święta obchodzę bo zawsze obchodziłam, od dziecka, to dla mnie bardziej tradycja niż cokolwiek innego.

TAK |
NIENikt jeszcze nie głosował |
Nie wiem, ja nie jestem wierząca a mąż wierzący, Marcel jest ochrzczony. To nasze dziecko, nie moje. Święta obchodzę bo zawsze obchodziłam, od dziecka, to dla mnie bardziej tradycja niż cokolwiek innego.
Obchodzę tak jak większość ludzi z Europie zachodniej, z akcentem na spotkanie rodzinne i tradycyjne rytuały a bez aspektu religijnego. Boze Narozenie wywodzi się od innych świąt, ktore byly w ym czasie obchodzone wcześniej. Ludzie zawsze obchodzili jakieś święta, bo tego potrzebują- my także. Ale niekoniecznie musi to mieć u mnie coś wspólnego z religją, Tematyke religijna traktuja w tym przypadku tak jak traktuje sę ładne legendy/ basnie ale nie ma to dla nie duchowo zadnego wiekszego znaczenia, rownie dobrze mogly by to byc bajki o trolach i MIkolaj ktory mieszka na Biegunie polnocnym. Takie luzne tlumaczeniebez ladu i skladu, ale moze ktos zrozumie;)
Taka tradycja.