Moj synus ma 6 tygodni..do tej pory karmiłam go tylko piersią..od kilku dni zawsze pod wieczór gdy go karmie z początku bardzo ładnie pije, po czym za drugim czy trzecim dostawieniem zaczyna sie strasznie denerwować, nerwowa chwyta i puszcza pierścionek, wierzga nogami, krzyczy i płacze..nie wiem dlaczego tak robi, już miałam rożne teorie..- ze mu za słabo mleczko leci a on jeszcze głodny, albo denerwuje sie ze w ogóle leci a może on by chciał sobie tylko podziamgac, albo nie umie już ciągnąć cycka( w sylwestra mu podalam wyjątkowo jedna butle mm a wiadomo z butli sie łatwiej pije..nie mam już pomysłu..pokarmu mam naprawdę duzo- po 3 godz niekarmienia ściągam nawet 180 ml z obu piersi ale może jest mało tresciwy?? Wczoraj mały wisiał na cyca od 18 do 23, ryczal aż sie zanosil chociaz widziałam ze mam pokarm jeszcze. W końcu o 23 nie wytrzymalam i podalam mu butle mm 90ml. Wypil wszystko! A po 5 min usunął i spał do 6!!! Po raz pierwszy, bo z reguły przesypial max 4 godz pod rząd..i teraz pytanie..czy któraś z mamus tez tak miała?? Możecie mi coś poradzić? Czy uważacie ze powinnam go na noc dokarmiac mm?
2013-01-06 18:09
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Nic nie pomaga- ani smoczek, ani spacerowanie po domu, ani herbatka ani lulanie..już chyba wszystkiego probowalismy..po cycku śpi 4 godz tylko raz jak wychodzimy zaraz potem na dwór..ale to raczej wpływ świeżego powietrza a nie cycka..a tak to średnio co 2 godz w nocy jest pobudka
Ale to normalne, ze dziecko krócej śpi po piersi. Tym się nie przejmuj :)