Dyrektor szpitala Bielańskiego: gdyby Chazan zobaczył życie, które uratował, miałby . katiuszka |
2014-07-04 12:40 (edytowano 2014-07-04 12:41)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Dyrektor szpitala Bielańskiego: gdyby Chazan zobaczył życie, które uratował, miałby inne podejście ...

.................................

Specjalnie nie umieszczam tej informaji w dziale UWAGI...



http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019393,title,Dyrektor-szpitala-Bielanskiego-gdyby-Chazan-zobaczyl-zycie-ktore-uratowal-mialby-inne-podejscie,wid,16732851,wiadomosc.html?ticaid=11305c



Myslę, ze komentarze są zbędne. Ogromnie współczuję calej rodzinie, a szczegolnie cierpiącemu dzieciatku i rodzicom :-(((( .

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

17

Odpowiedzi

(2014-07-04 13:54:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
Mimo wszystko uważam, że prof. Chazan postąpił właściwie. Aborcja też jest dla dziecka bolesna.... Jestem, byłam i zawsze będę przeciwko niej. Nadzieja, że dziecko będzie żyło jest zawsze i tego się trzymam. Nie umiałabym żyć z myślą, że zabiłam....
weź przestań..
Myslisz, że matka może teraz spokojnie patrzeć na konające dziecko..? Tu nie ma nadziei, że dziecko będzie żyło.. niestety,
Teraz nadziei nie ma, wiemy to, ale w wielu przypadkach jest, czasem nawet okazuje się, że sprzęt "kłamie" i jakimś cudem dziecko nie rodzi się tak chore jak wcześniej prognozowano. JUż tu kiedyś pisałam, że czytałam blog dziewczyny która zdecydowała się na terminację i cierpi z powodu swojej decyzji do tej pory. Może jednak dziecko by żyło? I kolejny przypadek dziewczyny u której dziecka zdiagnozowano wielotorbielowatość nerek. Nie zdecydowała się na terminację, urodziła dziecko, okazało się, że jakimś cudem jedna nerka była "cała".... Sprzęt to sprzęt, może się mylić. Wiem, że teraz ten dzidziuś o którym pisze prasa cierpi, że w tym wypadku jest inaczej, ale JA bym zabić nie umiała, tego się trzymam, zdania nie zmienię, niech ktoś sobie myśli o tym co chce :)
Wiesz znam dwie dziewczyny co poddały sie aborcji i nie cierpia i to tak "bez powodu" ... ( UK)
Wiesz do aborcji w takich w takich przypadkach przeprowadza sie mase badan powtarza sie wielokrotnie USG i robi sie najczesciej amniopunkcje aby potwierdzic wiele wad , nie robi sie tego ot tak ...
SAma ni ewiem co bym zrobiła w takiej sytuacji mysle ze tez wolałabym urodzic , ale jakby dziecko miało konac w meczarniach przez kilka miesiecy po prodzie zastanawialabym sie nad eutanazja ....
Ja tam też trochę tak na "sucho" piszę, bo w takiej sytuacji nigdy nie byłam i mam nadzieję, że nigdy nie będę.... że żadna z nas nie będzie, ale na tą chwilę sądzę, że nie zdecydowałabym się na zabicie własnego dziecka...
(2014-07-04 17:42:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Trochę już z tym tematem przesadzają. Gościu działał wedle sumienia, a prasa jak zwykle robi wielką awanturę. Nie wskazał innego lekarza, to co kobietka nie wiedziała, że istanieją jeszcze inni doktorzy na tym świecie? Nie mogła sama go poszukać?
Skoro polskie pańtwo tak bardzo jest za aborcją nienarodzonych ludzi, którzy nie są w stanie żyć na tym świecie, to dlaczego nie pozwolą na eutanazję tych co już się urodzili i żyją w męczarniach?
No i zgadam się z Bonitką.
Gibciu bo temat jest cholernie trudny i czy naprawde jest mozliwym powiedziec co by sie zrobiło na miejscu Mamy tego Dzieciatka?

I wcale nie dziwia mnie potem takie wypowiedzi internautów jak ta:

Cytuję: "

bazbaz73
6 godzin temu

Oceniono 1473 razy 1393

"Normalne" matki dostają w szpitalach reklamy sklepów z ciuszkami, zastanawiają się jak urządzić pokój dziecka, jaki kolor będzie odpowiedni dla płci, czy kupić wózek trój czy czterokołowy. Ta matka powinna dostawać reklamy zakładów pogrzebowych, katalogi trumienek i zastanawiać się czy skremować czy jednak dokonać tradycyjnego pochówku. Na taką kilkumiesięczną traumę, na to, że każdego dnia patrząc na brzuch musi mieć świadomość, że zamiast upragnionego (w końcu na in vitro decyduje się ktoś kto naprawdę chce dziecka) dziecka nosi w sobie żywego trupa, który na dodatek będzie cierpiał po urodzeniu i całe krótkie życie wypełni mu trudne do oszacowania cierpienie. A taki Mengele z zadowoleniem na ustach będzie patrzył na cierpiącą matkę i "dziecko" wychwalając Pana. Ale czy można się dziwić, skoro osoba prowadząca umieralnie w Indiach odmawiała dzieciom terminalnie chorym środków przeciwbólowych, bo cierpienie zbliża do Boga została świętą i p ostawiona za wzór innym katolikom (tak, mowa o tzw "Matce" Teresie z Kalkuty). Kult śmierci i cierpienia jest immanentną cechą katolicyzmu. Szczególnie, gdy dotyczy innych (wspomniana już MT gdy choroba przyszła leczyła się w najlepszych szwajcarskich klinikach). "
(2014-07-04 17:43:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Trochę już z tym tematem przesadzają. Gościu działał wedle sumienia, a prasa jak zwykle robi wielką awanturę. Nie wskazał innego lekarza, to co kobietka nie wiedziała, że istanieją jeszcze inni doktorzy na tym świecie? Nie mogła sama go poszukać?
Skoro polskie pańtwo tak bardzo jest za aborcją nienarodzonych ludzi, którzy nie są w stanie żyć na tym świecie, to dlaczego nie pozwolą na eutanazję tych co już się urodzili i żyją w męczarniach?
No i zgadam się z Bonitką.
Działał też niezgodnie z prawem. Niestety.
(2014-07-06 11:26:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
I jestem przekonana, że połowa kobiet deklarujących, że usunęłaby potencjalnie chore dziecko, wcale by tego nie zrobiła.... To nie takie proste - zabić....

Podobne pytania