Czy przychodnie do których chodzicie z dziećmi są w pełni przystosowane od obsługi takich małych pacjentów? U mnie to jest jakaś porażka. Mała ma niecałe 3 miesiące, a zwiedziłyśmy już trzy przychodnie i w żadnej nie pozwolono mi wjechać z wózkiem do gabinetu, co więcej wszyscy byli bardzo zdziwieni, że w ogóle wózkiem przyjechałam, bo przecież teraz się samochodami jeździ wszędzie. Z tym wjeżdżaniem do gabinetu jestem jeszcze w stanie zrozumieć ze względu na zarazki, błoto itd. No ale już jadąc ostatnio w jednej z przychodni korytarzem widziałam wzrok personelu, jakbym niewiadomo jakie zamieszanie robiła, bo przecież ważniejsze jest miejsce na nie wiadomo ile krzesełek dla rodziców, niż miejsce, żeby z dzieckiem wózkiem przejechać. Musiałam się przepychać między rodzicami i przepraszać, że żyję. Poza tym często słyszę jakąś uwagę a propos tego, że przyjechałam z dzieckiem sama, bez nikogo do pomocy. Przecież nie będę ściągać A. z delegacji, albo mamy z pracy, żeby pójść z dzieckiem na kontrolę. ;/ Może jestem przewrażliwiona, ale mam też wrażenie, że mama, która sama przyjdzie z dzieckiem do przychodni jest trochę gorzej traktowana, niż kiedy Maleństwu towarzyszy i mama i tata.
Wasze przychodnie też są tak beznadziejne?
2013-02-07 13:32
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!