Odpowiedzi
Pewnie twoj maluch nalezy do tej grupy, ktoreo interesuje bardzo otoczenie i dlatego dobrze mu, gdy chodzisz z nim, trzymajac go na rekach :) To dla niego zabawa, fajne rzeczy widzi.
Moj ma dwa miesiace i interesuja go bardziej nie raz od grzechotek zwyczajne rzeczy. Czasem szeleszcze mu gazeta przed oczami, przekrecam kolorowe kartki, a on taki zafascynowany. Trzymam w takiej odleglosci, ze czasem odruchowa walnie w nie piastka i wtedy tez az caly chodzi :)
Ostanio czestowalam sie cukierkami, a ze torebka zaszelescila, to sie spodobala i mamy kolejna zabawke interesujaca :) A dla mamy smaczna do tego ;)
Lubimy tez zabawe typu A KUKU. howam mu sie za pielucha, potem odslaniam itd. Czasem zakrywam go i tak na zmiane.
Mamy tez ulubione grzechotki, zwlaszcza jedna, co grucha i piszczy. Te sobie upatrzyl.
Lubi, gdy mu spiewam POSZLO DZEWCZE PO ZIELE... bo przy tym cos rekoma pokazuje i wymachuje mu nad glowa :) A chyba mu sie czesci ciala podobaja. Takze warto spiewac dziecku i sie przy tym wyglupiac.
Do zabawy czesto rozpinam go z pieluchy, wtedy ma podwojna ucieche :) Jak widze brak zainteresowania, to przekladam w bujaczek i bujamy :) Lepsze to, niz noszenie na rekach. Chociaz i na rekach czasem ponosze, pokaze to i owo. Maly polubil zyrandol w duzym i ustawiam czasem tak bujak, jakby karuzelke mial nad lozeczkiem ;)
Czesem proste rzeczy, a interesujace bardziej niz te drogie zabawki.
A i lubi grajace pozytywki. Macham mu nimi, obracam przed oczami.
Czasu to naszego nie zaoszczedzi i nie da chwili la siebie, ale rece odpoczna. Nasze dzieciaczki jeszcze same bawic sie dluuugo nie beda ;)