Z ubrankiem to raczej kiepski pomysł chyba że przedyskutowałaś to z mamą dziecka bo jednak niektórzy rodzice są wybredni i sami po swojemu chcą ubrać dziecko a drugi prezent jak najbardziej może być.Też będę chrzestną niedługo ale dam po prostu pieniądze

monisia1407 Tak,tak co do ubranka to przedyskutowane :) a chodzik i poducha to tak od siebie w niespodziance :)

Skoro przedyskutowane to jak najbardziej może być taki prezent. Też zależy jak finansowo stoisz i czy do bliskiej osoby idziesz. Ja np.mam zamiar dać 400 zł jako chrzestna ale ide do mojej siostry rodzonej do jej dziecka,ogólnie według mnie prezent jest dobry

może byc, ja kupilam swojej chrzesnicy złote kolczyki ;-)

Ja bym chodzuika nie kupowała,

ubranko jesli przedyskutowane to ok, ale tez nie jestem za chodzikiem

Ubranko kupuję bo u nas tak jest że chrzestna kupuje i powinnam sama wybrac ale dalam wybow mamie malucha, a chodzik hmm nie moj pomysł ja chciałam kupić coś innego ale kiedys jak rozmawialysmy to powiedziala mi ze chce kupic malemu chodzik ale nie ma pieniedzy, i moze znajdzie sobie uzywany jak nie bedzie drogi i tak pomyślałam że kupię ten chodzik ona nic o tym nie wie ale skoro chciala.. to kupilam 

No nie wiem zy to dobry pomysł z tym chodzikiem, nie jest on polecany ani przez lekarzy czy będącego ostatnio na "topie" fizjoterapeuty Zawitkowskiego. Z tego co się zorientowałam to robi więcej złego niż dobrego.

Dziecko w chodziku nie przewraca się ale nie potrafi ocenić prawidłowo odległości, zachować równowagi, chodzi na palcach. W mojej rodzinie był taki przypadek że dziewczynka przyzwyczajona do oparcia w chodziku przewracała się do tyłu.