Sytuacja się zmieniła i chcę wnieść do sądu o rozwód. Już postanowione.
Powiedzcie mi jakie mam szanse gdy się uczę i jestem bezrobotna ? Mąż nie pozwalał mi pracować, bo wyzywał mnie że się kurwię z tymi u których sprzątam. Jest po po prostu chorobliwie zazdrosny. Sam jest na L4 prawie 2 miesiące, bo ma wrzody na żołądku. I tylko czeka aż go zwolnią,żadnych planów, nic nie robi żeby mieć pracę. Ale o dziecko walczy, nie chce mi go oddać. Mój mąż mieszka z ojcem który nadużywa alkoholu i jest agresywny, ja miałam z nim sprawę o znęcanie się psychiczne,a teraz jest tam moje dziecko ! Lecz naprawdę nie mam jak mu tego udowodnić, jedynym świadkiem może być moja mama. Myślicie że z jednym świadkiem wygram sprawę ? I z tym że mieszkam z mamą i dwójką braci na 45m2 ? W jednym małym pokoju jestem ja i moich dwóch braci, z czego ja śpię na podłodze, bo nie stać mnie na łóżko. Moja mama też nie ma łatwo, korzysta z opieki, dorywczo sprząta.
Jak mam napisać taki pozew z orzekaniem o winie i o alimentach na siebie i dziecko ? Szukałam wiele i widziałam wiele, ale nie wiem jakie mam wpisać uzasadnienie. Aaa, i jeszcze jak umorzyć koszta sądowe bądź żeby mąż je zapłacił ? I skąd wziąć papierek na to że nie mam dochodów ? Bo od szkoły już mam.
Muszę w pozwie pisać gdzie i kiedy dziecko ma się spotykać z ojcem czy można to ustalić na sali sądowej ? Ponieważ wszystko może się zmienić, być może podejmę jakąś pracę...
Ewentualnie napiszcie co pominęłam i mogę dodać do takiego pozwu.
2013-01-13 17:18 (edytowano 2013-01-13 17:20)
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!