Na wstępie chciała bym wszystkich powitać.
Jestem w tym pięknym stanie już 13-ty tydzień:) Wszystko jest w jak najlepszym porządku... Mam jednak pare pytań odnośnie moich wątpliwości.
Pytanie nr.1
Słyszałam że rozciągająca się macica, szczególnie u osób szczupłych może nieźle dać w kość... od paru dni bolą mnie pachwiny... i dół brzucha gdy mam pełny pęcherz np. po nocy czy jak nie mam możliwości się wysikać w chwili "zachcenia" :) czy to normalne?
Pytanie Nr 2.
Być może ta moja nad wrażliwość jest spowodowana tym że mój narzeczony strasznie przeżywa wszystko i dmucha na zimne...
Dziś rano rozpalał ogień w kominku w salonie, ja leżałam sobie jeszcze w łóżku w pokoju obok, miałam zamknięte drzwi... niestety wietrzysko było dziś okropne i przy rozpalaniu dym z drewna zassało spowrotem do pomieszczenia, było siwo hehe.. ale ja siedziałam w pokoju, mój narzeczony pootwierał okna i starał sie przewietrzyć dom ale straznie śmierdziało, i przyznam szczerze aż mnie głowa rozbolała i zrobiło się nie dobrze... nie cierpie tego smrodu... ja w pokoiku również otworzyłam okno i nie wychodziłam do salonu... Jedno wiem na pewno że to nie był tlenek węgla... bo on jest bezwonny i nie widoczny,a to był zwykły dym... palimy tylko drewnem, nie śmieciami czy plastikiem... ale czy mojemu maleństwu nic nie grozi?czy jest wszystko wporządku? czy mój narzeczony może przestać panikować? bardzo proszę o pomoc... i czekam na odpowiedzi... pozdrawiam:)
