Help. Jestem nieco ponad 2tyg po cc. Od wczoraj kiepsko się czuję, od rana walczę z gorączką 38° która wraca co 4h. Biorę paracetamol na zmianę z ibupromem (położna mówiła, że od czasu do czasu jak jest konieczność to mogę wziąć). Jedynym objawem są powiększone węzły na szyi, trochę boli mnie gardło. Ogólnie mam dreszcze i boli mnie wszystko, nawet włosy ;( nie wiem, czy to przeziębienie. Do kiedy mam się tak leczyć w domu, jest weekend, nie wiem czy wieczorem jechać na ip czy czekać do poniedziałku (wtedy ma dyżur mój gin). Dodam, że w środę z powodu zatrzymania krwawienia po porodzie dostalam zastrzyk i globulkę. Krawawienie wróciło na jeden dzień. W pt znów pojechałam na kontrolne usg i już było wszystko ok z macicą. W pon i tak mam jechać jeszcze raz do szpitala na usg. Nie wiem..czekać, jechać dziś? Ewentualnie czym mogę się podleczyć?
2017-06-10 15:31
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Pojechałam, zostalismy w szpitalu. Ta gorączka od tej mojej macicy.. Dostałam antybiotyk, inne leki. Będę żyć, to nie sepsa i gazika też mi nie zaszyli w brzuchu więc jestem dobrej myśli ;) Choć czuję się fatalnie..
Zdrowiej szybciutko :*