gdy poszlismy na wyznaczony termin punkcji chirurg stwierdzil ze nie musimy juz nic robic, zostal malenki guz ale to kazal zakladac ciasna czapeczke albo dawac woreczek z czysta sola pod czapeczke. i tak sluchajac poloznej srodowiskowej zafundowalam mojej malej krwiaka przez 3 tygodnie choc moglby sie wchlonac o wiele szybciej.
ja jeszcze delikatnie glaskalam glowke w miejscu krwiaka bo nie na calej dlugosci byl w takim miejscu zeby stykac sie z materacykiem podczas spania.
wiec nie denerwuj sie, to nie twoja wina ze maly ma krwiaczka (ja tez sie obwinialam) ale czasami przy zwyklym porodzie tez sie pojawiaja. zacznij glaskac malego po tym krwiaczku lub kladz go spac na tej stronie. uwazaj tylko zeby nie uderzyc go w niego. jesli przez tydzien nic sie nie zmieni idz na konsultacje do chirurga, najwyzej go odessa.