Roznie to bywalo. W pierwszym m-cu mloda wisiala praktycznie non stop na cycku, potem bylo tak jak u Ciebie. Z czasem (nie wiem teraz dokladnie, jak mloda miala moze te 4-5 m-cy) naszlam na te co 4 godz. karmienie. W tej chwili ma prawie 9 miechow i roznie z tym karmieniem bywa. Jak jest wszystko ok, to co te 4 godz. no i do tego obiadek (warzywny) i kolacja (kacha). Ale jak teraz np. zabkuje to znowu wisi praktycznie non stop przy cycu.
Ah... jak miala skoki rozwojowe to tez bardzo czesto ja karmilam. Rekord to bylo karmienie nawet co pol godziny.
Ale, zeby powiedziec ile wypija, to nie wiem. Juz dawno nie odciagam tak do picia (tylko do kaszki na wieczor) i karmie na zadanie. Pewno raz wypija wiecej a raz mniej.