p.s. przeraza mnie ta sowa :))

Od czasu pierwszego usg z 58 kg zrobiło mi się nagle 64. Martwi mnie taki duży przyrost wagi, zwłaszcza, że nie jem w ogóle słodyczy. Piersi rosną jak szalone (już niestety widać spore rozstępy:( i mam wrażenie, że w ogóle nie panuję nad swoją wagą. :P Zero mdłości w pierwszym trymestrze (niby przywilej ale jednak..) no i się porobiło. To nie za dużo?