Ile mialy wasze dzieciaczki jak wrocilyscie do pracy ? sucha |
2010-02-17 18:27
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

3

Odpowiedzi

(2010-02-18 10:00:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
embi
Ojej szkoda że nie ma żadnych odpowiedzi. Ja jeszcze siedzę z synkiem w domku bo szkoda mi  go dawac do żłobka, tyle sie o nich nasłuchałam, że ryzykowac mi sie nie zabardzo widzi. Jeśli fundusze mi na to pozwolą (bo raczej wszystko zależy od tego jak będziemy sobie dawac rade finansowo bez mojej pensji) to myślę że do 1,5 -2 roku życia będę chciała z nim siedziec. najpóźniej do 3 roku ale to juz był by max bo przecież mało że w tym domu można zwariowac tak cały czas siedząc to jeszcze potem ciężko prace znaleśc jak sie ma za dużą przerwe
(2010-02-18 11:13:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angana

Ja wrocilam miesiac temu, czyli moja Corcia miala 8.5 miesiaca. Na szczescie moja mama nie pracuje, wiec zajmuje sie Mala. Gdybym nie miala takiej mozliwosci, prawdopodobnie oddalabym ja do zlobka (az mnie ciarki przechodza jak o tym pomysle). 

(2010-02-26 21:33:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdussia
Mój synek miał 6,5 miesiąca. Liczyłam na to, że zostanę z nim przynajmniej do roku, ale szef mi delikatnie zasugerował, że albo wracam do pracy, albo nie będę miała gdzie wrócić. Ze względów finansowych nie chciałam ryzykować utraty pracy. Dziś mój synek ma 13 miesięcy i w sumie nie żałuję, że wróciłam do pracy. Trochę mi szkoda czasami, że nie jestem z nim cały dzień, ale w sumie codziennie po 15tej jestem już w domu, więc mamy czas na zabawę. Na szczęście udało nam się znaleźć naprawdę fantastyczną opiekunkę i wszystko się poukładało. A powrót między ludzi też ma swoje zalety :)

Podobne pytania