2012-07-04 14:18 (edytowano 2012-07-04 14:26)
|
Hej Kobietki,
Mam pytanko, mam infekcje i moja pani gin kazała mi brać przez 6 dni globulki dopochwowe Pimafucin, i po tych 6 dniach mam zacząć brać inne globulki... tylko ze.. zgubiłam/wyrzuciałm karteczke z nazwą tego leku ale jest to Gynalgin albo Gynazol, czy któraś z Was brała te globulki? coś w ten deseń;/
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
gynalgin ... brałam te tabletki ... dopochwowe ... smierdzą jak obroża przeciwpchelna dla psa ... coś okropnego ;/ w efekcie nie pomogły zbytnio bo i tak bakterie w moczu są i będą ale już ci współczuje ... mnie strasznie odpychał zapach i często wymiotowałam ;/
a to nie jest na recepte? bo teraz tak szukam i pisze ze niby na recepte, a ja mam bez recepty je, najlepiej jak pójde do niej zapytam;)
chyba brałam kiedyś coś co nazywało się Gynalgin :)
a może to jakiś probiotyk na florę? ja zawsze lacibios femina brałam, bo bez recepty nic mi innego do głowy nie przychodzi..
gynazol jest w kremie, więc prędzej gynalgin. stosowałam :) tylko, że a) gynalgin jest na receptę, b) jeśli to gynalgin to zawsze sie go bierze przed lekami na grzybicę jak pimafucinem, bo jest też na bakterie.
a może to jakiś probiotyk na florę? ja zawsze lacibios femina brałam, bo bez recepty nic mi innego do głowy nie przychodzi..
Dokładnie masz racje! haha:D ale coś mi świtało że na G :) Chodziło o Gynophilus ;] Kapsułki na przywrócenie równowagi flory bakteryjnej ;) poszłam do mojej gin zapytać, bo na własną rękę wolę nie kupować i nie stosować ;)
a może to jakiś probiotyk na florę? ja zawsze lacibios femina brałam, bo bez recepty nic mi innego do głowy nie przychodzi..